


Przyczepy Autosan to stały obrazek na polskiej wsi, pole do popsiu jest naprawdę spore. Ładunkiem nie mogło być nic innego, jak tylko marchewka;] Jednak nie chciałem tak ordynarnie zrzynać z Karwika i Misterzumbiego, więc moją marchewkę umieściłem w skrzynkach. Pierwotnie ładunkiem miały być jabłka, ale legowe jabłka są zbyt duże, i wyglądają trochę karykaturalnie. Marchewka tez jest za duża, ale wygląda znośnie. Opony składają się z dwóch oponek - wewnątrz jest opona 132-old, a na zewnątrz naciągnięta na nią oponka nr. 11209. Widziałem ten patent już wcześniej kilka razy, m. in. w Mercedesie Actrosie Mateusza Waldowskiego. Jako że ta zewnętrzna oponka jest dość sztywna, naciągnięcie jej to istny horror, palce bolą jak cholera. Co do koloru - najlepszy dla tej przyczepy byłby reddish brown, który dobrze imitowałby starą przerdzewiałą stal, ale konstrukcja przyczepy opiera się na dużych bracketach 2 x 4, które niestety nie występują w tym kolorze. Miejscami dałem wstawki w reddish brown i dark brown żeby zaimitować trochę rdzy, ale w lego ciężko uzyskać dobry efekt.






Kotletem jest moja stara Białoruśka, w której dokonałem kilku zmian, i uznałem że warto pokazać. Najistotniejszą zmianą jest wywalenie nielegowych u-clipów, które tworzyły błotniki, i zastąpienie ich legowymi płytkami z clipem, studem do dołu - tak tak, miałem wyzruty sumienia. Jest też kilka innych drobnych ulepszeń, takich jak większe przednie opony, czy inny sposób montowania tylnego światła. Przesunąłem też troche do tyłu tylną oś, żeby było tak jak trzeba. Kosmetyczne sprawy, ale pozwoliły mi zamknąć już temat MTZ-a. To tyle, dość gadania o kotletach, jabłkach i marchewkach, zapraszam do oglądania. ;)




Galeria Brickshelf
Galeria Flickr
To wszystko, dziękuję za uwagę.