Znalazłem kilka wolnych chwil i zbudowałem takie maleństwo.
Nasza marynarka ma ciągłe problemy ze sprzętem, więc postanowiłem ich wspomóc.
I oto jest- za diabła nie wiem, jak taką klasa okrętu nazywa się po naszemu- po angielsku jest to harbour patrol boat, a Amerykanie mają na to nazwę "Defender- class response boat- small". Nazwijmy to więc "Motorówką patrolową ochrony wybrzeża". Oczywiście, moja wersja jest to "wariacja na temat", nie wzorowałem się na żadnym istniejącym modelu.
Przeznaczenie- łapanie przemytników, służba ratunkowa itp.
Uzbrojenie to jeden WKM 12,7mm oraz broń osobista załogi.
Wymyśliłem sobie taką - dla mnie- nietypową metodę budowy kabiny, bo chciałem sprawdzić, czy potrafię zbudować coś co nie jest łączone tradycyjnie "klocek na klocku". Środek wchodzi na wcisk, pozostała część kabiny z dachem trzyma się na tym wystającym 30374 i przymocowanym do spodu łodzi 3794.