Bardzo długo nic nie publikowałem, co jednak nie znaczy, że na warsztacie było cicho. Wprawdzie ostatnio główny ciężar moich zainteresowań przesunął się na infrastrukturę (w końcu "robi się" stacja:)), ale i to, co po niej jeździ, cały czas gdzieś się przewija. Niestety, obecne warunki domowe nie bardzo pozwalają na swobodne budowanie ("pomocnik" ma już 5 lat i jest BARDZO CHĘTNY do pomocy), ale od czasu do czasu coś tam się podłubie...
Oto jeden z wyników takiego dłubania: wagon do przewozu gazu świetlnego.
Konstrukcja, która zawsze w pewien sposób mnie fascynowała. Wagonik dojrzewał przez ok. pół roku, aż w końcu w ten weekend dorobiłem brakujące elementy i "machnąłem" zdjęcia. Wiem, że może sprawiać wrażenie trochę za wysokiego i za krótkiego, ale niestety - mniejszych klocków, które moim zdaniem dobrze by oddały cylindry na gaz po prostu nie ma. Budowałem na moim standardowym 2-osiowym podwoziu z założeniem, żeby dobrze wpisywał się w standardowe łuki i współgrał z resztą taboru. Stąd, niestety, trochę taki "ściśnięty" :)... Mam nadzieję, że nie zabardzo :D
Oto zdjęcia, komentujcie:







Pozdrawiam,
wielkamucha