Strona 1 z 1

[MOC] Domek Baby Jagi

: 2020-04-21, 20:55
autor: pit
Trochę bardziej świeża praca, bo z zeszłego roku. Zbudowana również do wspólnej makiety pod roboczym tytułem: makieta w stylu Castle. Jest to projekt ewoluujący, czyli kto przyjeżdża na wystawę, ten się dostawia (jeśli ma co). :)
Wychodzi mi na to, że przez ostatnie 2-3 lata wspólne makiety były jedynym czynnikiem, który mnie zachęcał (żeby nie powiedzieć zmuszał) do budowania. :)

Na marginesie dodam, że zawsze chciałem zbudować domek Baby Jagi.

ObrazekBaba Yaga's House by Piotr, on Flickr
ObrazekBaba Yaga's House by Piotr, on Flickr
ObrazekBaba Yaga's House by Piotr, on Flickr

: 2020-04-21, 21:38
autor: mw
I kto to pisze że Fuku zajedzie nas swoimi MOCami :) jak ty ostatnio nas zasypujesz swoimi hehe ale spoko fajny domek babci Jadwigi :) jedynie co to mógłbyś więcej runa leśnego dołożyć.

: 2020-04-21, 21:50
autor: Szygalew
mw pisze:I kto to pisze że Fuku zajedzie nas swoimi MOCami :)
Bo Pit pyknął dwa błękity naraz.. :)

Bardzo fajna chatka, pfu, domek Baby Jagi! Zgodzę się z przedmówcą, że na podłodze jest zbyt płytkowo. Ale reszta jest super. No może drzewa mi trochę nie podobają się. Ale widzę, po serii ostatnich prac, że z drzewami, to chyba masz jakiś taki swój styl. Mnie i takie nie wychodzą, więc ten, no... :) Nie wszystkie zresztą drzewa muszą wyglądać jak u Stelario na wsi.

A czy kurza łapka nie dałaby rady być trochę większa i silniejsza, tak aby domek tylko na niej trwał?

: 2020-04-22, 20:18
autor: pit
mw pisze:I kto to pisze że Fuku zajedzie nas swoimi MOCami :) jak ty ostatnio nas zasypujesz swoimi hehe ale spoko fajny domek babci Jadwigi :) jedynie co to mógłbyś więcej runa leśnego dołożyć.
Miałem potrzebę zrobić zdjęcia starych MOCy. :)
Jeszcze jeden pokażę i będzie przerwa. Ale widzę, że nie można za dużo na raz. :D
Szygalew pisze:A czy kurza łapka nie dałaby rady być trochę większa i silniejsza, tak aby domek tylko na niej trwał?
Zdecydowanie musi być większa, bo chatka jest bardzo niestabilna. Trzeba było budowanie skończyć na nóżce, a nie zaczynać od niej. :)