Witam Drogich forumowiczów,
Dawno temu była sobie seria Lego Adventurers, moim zdaniem całkiem udana, przynajmniej z czasów pustyni i puszczy ;)
W pamięci miałem jeden z pojazdów z tej serii, mianowicie The Island Racer (5920). Nie sprawdzając dokładnie, jak ów pojazd wyglądał postanowiłem zbudować coś podobnego, a dopiero następnie porównać go z prawdziwym zestawem.
Poniżej zamieszczam zdjęcia tego eksperymentu, zapraszam do oglądania i komentowania :)
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
Lego Adventurers Racing Car by Ryszard Bosiak, on Flickr
[MOC] Wyścigówka w klimatach Lego Adventurers
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
-
- Posty: 807
- Rejestracja: 2015-01-11, 20:14
- Lokalizacja: Piękne Księstwo Warszawskie
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Bardzo zgrabny samochodzik.
Przypomina mi Auto-Uniony z czasów, kiedy rywalizowały ze Srebrnymi Strzałami Mercedesa :) Bez przekombinowań, czysta i bardzo taka "w sobie" bryła. A jednocześnie czuć ten "pałer" :)
Seria Adventures i Orient Expedition to moim zdaniem chyba najfajniejsze i jedne z bardziej niedocenionych serii Lego. Dużo ciekawsze, niż tłuczony już drugie dziesięciolecie Indiana Jones - choć z dosyć oczywistymi nawiązaniami do niego.
Podoba mi się sporo Twoich konstrukcji - czasami wręcz mam chęć zbudowania czegoś podobnego, po obejrzeniu Twoich renderów. Normalnie, inspirujesz mnie :)
bzzz-bzzz
Przypomina mi Auto-Uniony z czasów, kiedy rywalizowały ze Srebrnymi Strzałami Mercedesa :) Bez przekombinowań, czysta i bardzo taka "w sobie" bryła. A jednocześnie czuć ten "pałer" :)
Seria Adventures i Orient Expedition to moim zdaniem chyba najfajniejsze i jedne z bardziej niedocenionych serii Lego. Dużo ciekawsze, niż tłuczony już drugie dziesięciolecie Indiana Jones - choć z dosyć oczywistymi nawiązaniami do niego.
Podoba mi się sporo Twoich konstrukcji - czasami wręcz mam chęć zbudowania czegoś podobnego, po obejrzeniu Twoich renderów. Normalnie, inspirujesz mnie :)
bzzz-bzzz
Bardzo dziękuję wszystkim za komentarze.
Te serie dawały coś nowego do Lego, wiele nowych części i zupełnie nowy świat. Pamiętam jak dostałem grę Lego Racers(moja pierwsza gra na PC), to bardzo lubiłem tory związane z tą serią.
Bardzo miłe słowa, jeszcze raz dziękuję, staram się jak mogę :) Kolejna praca w toku, w zupełnie innych klimatach ;)
W wersji początkowej góra tyłu była zbudowana z jednego klocka z 4 studami z góry, jednak zmieniłem to na coś płaskiego, nie jestem do końca pewien, czy to był dobry wybór. Z jednej strony jest mniej studów, z drugiej lubię jak tu i ówdzie wystają :)
Tak sobie myślę, że seria takiego City/Town z dwudziestolecia międzywojennego byłaby ciekawym następstwem serii Adventurers.
Taki też był trochę zamysł, marzyła mi się wyścigówka w takich klimatach, może kiedyś zbuduję tor :) Szło by gdzieś tam wcisnąć moją szopę, może po pewnych modernizacjach ;)wielkamucha pisze:Bardzo zgrabny samochodzik.
Przypomina mi Auto-Uniony z czasów, kiedy rywalizowały ze Srebrnymi Strzałami Mercedesa :) Bez przekombinowań, czysta i bardzo taka "w sobie" bryła. A jednocześnie czuć ten "pałer" :)
Seria Adventures i Orient Expedition to moim zdaniem chyba najfajniejsze i jedne z bardziej niedocenionych serii Lego. Dużo ciekawsze, niż tłuczony już drugie dziesięciolecie Indiana Jones - choć z dosyć oczywistymi nawiązaniami do niego.
Podoba mi się sporo Twoich konstrukcji - czasami wręcz mam chęć zbudowania czegoś podobnego, po obejrzeniu Twoich renderów. Normalnie, inspirujesz mnie :)
bzzz-bzzz
Te serie dawały coś nowego do Lego, wiele nowych części i zupełnie nowy świat. Pamiętam jak dostałem grę Lego Racers(moja pierwsza gra na PC), to bardzo lubiłem tory związane z tą serią.
Bardzo miłe słowa, jeszcze raz dziękuję, staram się jak mogę :) Kolejna praca w toku, w zupełnie innych klimatach ;)
Jak wspominałem po części opierałem się na modelu 5920 i jeżeli się nie mylę, to długość jest zbliżona do niego. Szczerze mówiąc lubię takie długie przody z tych klocków, trochę mi się to "kreskówkowo" kojarzy.Szygalew pisze:Ależ to musiałoby wgniatać w siedzenia! :)
Ładny. Trochę, jak dla mnie, za smukły lub ciut za długi ( w tym zbyt duży dystans między kołami), ale.. bardzo ładny.
W wersji początkowej góra tyłu była zbudowana z jednego klocka z 4 studami z góry, jednak zmieniłem to na coś płaskiego, nie jestem do końca pewien, czy to był dobry wybór. Z jednej strony jest mniej studów, z drugiej lubię jak tu i ówdzie wystają :)
Gdyby tak wrócili w Lego do tej serii... :) Ale to chyba marzenie ściętej głowy. Dobrze, że zostało po niej sporo ciekawych elementów.Kloss pisze:Świetnie wygląda! Zawsze z ochotą patrze na MOCe oparte na serii Adventureres.
Tak sobie myślę, że seria takiego City/Town z dwudziestolecia międzywojennego byłaby ciekawym następstwem serii Adventurers.
Ostatnio zmieniony 2020-07-11, 10:47 przez Rysiek, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 807
- Rejestracja: 2015-01-11, 20:14
- Lokalizacja: Piękne Księstwo Warszawskie
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Od samego początku Adventures i Orient Epedition wydawały mi się mocno osadzone w realiach XX-lecia międzywojennego - dlatego tak bardzo mi się podobały :)Rysiek pisze:Gdyby tak wrócili w Lego do tej serii... :) Ale to chyba marzenie ściętej głowy. Dobrze, że zostało po niej sporo ciekawych elementów.
Tak sobie myślę, że seria takiego City/Town z dwudziestolecia międzywojennego byłaby ciekawym następstwem serii Adventurers.
Jednym z fajniejszych elementów był kokpit , którego poza tymi seriami, nie dawano w żadnych innych zestawach - wyjątek stanowiły chyba 2-3 zestawy Indiany Jonesa, ale mogę się mylić. Wielka szkoda, bo to bardzo fajna część.
bzzz-bzzz
O tak, ten kokpit jest świetny. Mój pierwszy zestaw z tej serii, tj. 5918, czyli samochód za którego sterami zasiadał sam Johnny Thunder, posiadał ten element. Jako dzieciak widziałem w nim wielki potencjał. Nabudowałem się potem mnóstwo jeepów z wykorzystaniem tego elementu.wielkamucha pisze:Od samego początku Adventures i Orient Epedition wydawały mi się mocno osadzone w realiach XX-lecia międzywojennego - dlatego tak bardzo mi się podobały :)Rysiek pisze:Gdyby tak wrócili w Lego do tej serii... :) Ale to chyba marzenie ściętej głowy. Dobrze, że zostało po niej sporo ciekawych elementów.
Tak sobie myślę, że seria takiego City/Town z dwudziestolecia międzywojennego byłaby ciekawym następstwem serii Adventurers.
Jednym z fajniejszych elementów był kokpit , którego poza tymi seriami, nie dawano w żadnych innych zestawach - wyjątek stanowiły chyba 2-3 zestawy Indiany Jonesa, ale mogę się mylić. Wielka szkoda, bo to bardzo fajna część.
bzzz-bzzz
Nie przepadam za dużymi elementami, ale ten pozwalał na jedną istotną rzecz - na niewielkiej szerokości można było obok siebie posadzić dwa minifigi, a to było dla mnie coś.
-
- Posty: 807
- Rejestracja: 2015-01-11, 20:14
- Lokalizacja: Piękne Księstwo Warszawskie
- brickshelf: Proszę uzupełnić
-
Tak, te 2 miejsca obok siebie robiły robotę. W sumie szerokość ok. 5 studów, a mieściły się 2 figurasy - większość pojazdów ma obecnie 6 studów, a i tak wchodzi tylko jeden ludzik...Rysiek pisze:Nie przepadam za dużymi elementami, ale ten pozwalał na jedną istotną rzecz - na niewielkiej szerokości można było obok siebie posadzić dwa minifigi, a to było dla mnie coś.
Owszem, był dość specyficzny i nadawał się tylko w sumie do terenówek, pojazdów wojskowych lub dawnych ciężarówek (tak do II WŚ), ale był jednym elementem - żadnego sztukowania itp. Wielka szkoda, że nie dają go do obecnych zestawów...