[MOC] Restauracja Paryska
: 2020-10-14, 20:04
Był sobie kiedyś taki modular, wszyscy pamiętamy. I był pierwszym, który był taki jakby mniejszy od pozostałych. Ale i tak był piękny. Pomyślałem więc sobie, że ta tabliczka z nazwą restauracji powinna być wykorzystana drugi raz, tym razem w mojej autorskiej wersji :)
Oto i ona:
Pomysł pojawił się przypadkiem, na początku stycznia 2018 roku kiedy byliśmy z wizytą u rodziny. Na ścianie wisiało to:
Jak widać zrobiłem zdjęcie i po powrocie zabrałem się do budowania. Oczywiście nie był to budynek z obrazu, ale dość istotnie zainspirował mnie do zbudowania tego, co dziś prezentuję. Trwało to wszystko niemiłosiernie długo, bo po pierwsze trójka dzieci, a do tego w międzyczasie uznałem, że to dobry pomysł znowu robić wszystko z wnętrzami i do tego zachciało mi się dorzucić oświetlenie. Jak to u mnie - wszystko koszernie, tu akurat oparte o system 9V. Akurat nad parterem miałem trochę miejsca, więc wrzuciłem tam 6 punktów świetlnych (3 do restauracji, 1 do wejścia, 1 do kuchni i 1 do pokoju nad restauracją w lampce nocnej).
Efekt tych starań nocą jest taki:
a pstryczek elektryczek wysuwa się z markiz:
Całość jest naturalnie modułowa, chociaż moduł pierwszego piętra jest wyjątkowo upierdliwy do odkładania na bok...
Zacznijmy od parteru. Składa się on z tytułowej restauracji, kuchni do niej przynależnej oraz toalety dla gości (kibelek, pisuar, umywalka). Z boku jest też mała klatka schodowa prowadząca do mieszkań na górze.
Z nieznanego mi powodu (albo już nie pamiętam co mi strzeliło do głowy) ubzdurałem sobie, że dobrze by było zrobić też jakiś sufit w tej restauracji, jest tam więc trochę pasteli. Widać też światełka zainstalowane w module pierwszego piętra:
Na pierwszym piętrze mamy pierwsze z trzech mieszkań. Jest łazienka, sypialnia, przedpokój i salon z aneksem kuchennym. Jest też oczywiście klatka schodowa, jak na każdym piętrze. Rzut od góry:
i widok na aneks:
Drugie piętro to kolejne mieszkanie z podobnym układem, różni się tylko wystrojem i nie ma już oświetlenia:
Na poddaszu jest ostatnie piętro. Z racji tego układ pomieszczeń jest inny (dla kawalera ;) ):
Tutaj jeszcze trochę lepszy rzut na kuchnię (zdjęcie WIP...):
Całość wieńczy płaski dach, który z racji tego, że to LEGO, wygina się pięknie w łódeczkę...
Budynek gościł w wersji niedokończonej na drugiej wystawie w Pszczynie i w wersji ostatecznej na Bemowie w tym roku. Będzie jeszcze można go zobaczyć, bo jestem w trakcie budowy drugiego budynku, który w założeniu miał stać obok paryskiej od samego początku. Niestety skala tych budynków i ostatnio gigantyczna ilość problemów z jakimi się borykam sprawia, że prace idą BARDZO wolno. Ale dokończę i wtedy z dumą pokażę duecik :)
Tymczasem zapraszam do oglądania, mam nadzieję, że się spodobał :)
PS.
Podziękowania dla Liwnika za użyczenie miejsca i sprzętu do obfotografowania MOCa :)
Oto i ona:
Pomysł pojawił się przypadkiem, na początku stycznia 2018 roku kiedy byliśmy z wizytą u rodziny. Na ścianie wisiało to:
Jak widać zrobiłem zdjęcie i po powrocie zabrałem się do budowania. Oczywiście nie był to budynek z obrazu, ale dość istotnie zainspirował mnie do zbudowania tego, co dziś prezentuję. Trwało to wszystko niemiłosiernie długo, bo po pierwsze trójka dzieci, a do tego w międzyczasie uznałem, że to dobry pomysł znowu robić wszystko z wnętrzami i do tego zachciało mi się dorzucić oświetlenie. Jak to u mnie - wszystko koszernie, tu akurat oparte o system 9V. Akurat nad parterem miałem trochę miejsca, więc wrzuciłem tam 6 punktów świetlnych (3 do restauracji, 1 do wejścia, 1 do kuchni i 1 do pokoju nad restauracją w lampce nocnej).
Efekt tych starań nocą jest taki:
a pstryczek elektryczek wysuwa się z markiz:
Całość jest naturalnie modułowa, chociaż moduł pierwszego piętra jest wyjątkowo upierdliwy do odkładania na bok...
Zacznijmy od parteru. Składa się on z tytułowej restauracji, kuchni do niej przynależnej oraz toalety dla gości (kibelek, pisuar, umywalka). Z boku jest też mała klatka schodowa prowadząca do mieszkań na górze.
Z nieznanego mi powodu (albo już nie pamiętam co mi strzeliło do głowy) ubzdurałem sobie, że dobrze by było zrobić też jakiś sufit w tej restauracji, jest tam więc trochę pasteli. Widać też światełka zainstalowane w module pierwszego piętra:
Na pierwszym piętrze mamy pierwsze z trzech mieszkań. Jest łazienka, sypialnia, przedpokój i salon z aneksem kuchennym. Jest też oczywiście klatka schodowa, jak na każdym piętrze. Rzut od góry:
i widok na aneks:
Drugie piętro to kolejne mieszkanie z podobnym układem, różni się tylko wystrojem i nie ma już oświetlenia:
Na poddaszu jest ostatnie piętro. Z racji tego układ pomieszczeń jest inny (dla kawalera ;) ):
Tutaj jeszcze trochę lepszy rzut na kuchnię (zdjęcie WIP...):
Całość wieńczy płaski dach, który z racji tego, że to LEGO, wygina się pięknie w łódeczkę...
Budynek gościł w wersji niedokończonej na drugiej wystawie w Pszczynie i w wersji ostatecznej na Bemowie w tym roku. Będzie jeszcze można go zobaczyć, bo jestem w trakcie budowy drugiego budynku, który w założeniu miał stać obok paryskiej od samego początku. Niestety skala tych budynków i ostatnio gigantyczna ilość problemów z jakimi się borykam sprawia, że prace idą BARDZO wolno. Ale dokończę i wtedy z dumą pokażę duecik :)
Tymczasem zapraszam do oglądania, mam nadzieję, że się spodobał :)
PS.
Podziękowania dla Liwnika za użyczenie miejsca i sprzętu do obfotografowania MOCa :)