[MOC] 8462 Reinkarnacja futurystycznego holownika drogowego
: 2021-08-13, 11:50
Przedstawiam dziś moją wizję klasycznego zestawu z 1998 r. Czyli Futurystyczny holownik drogowy wykonany "współczesnymi metodami" czyli z użyciem paneli.
Model zbudowany został specjalnie na trwający właśnie konkurs TC 20 na Eurobricksie.
Kiedy ogłoszono zasady konkursu wyciągnąłem z szafy stare katalogi Lego w poszukiwaniu inspiracji. I dość szybko trafiłem na zestaw 8462. Jako historyk od razu pomyślałem że to model w sam raz dla mnie. Pojawienie się tego modelu w serii Technic było bowiem swoistym zwiastunem mającego wkrótce nadejść kryzysu firmy Lego. Oczywiście niewielu wówczas zdawało sobie z tego sprawę ale po latach oglądając stare katalogi można dojść do takiego wniosku.
Jeszcze fajny temat, holownik, jeszcze fajny, niebieski kolor, jeszcze pneumatyka i ciekawe funkcje.
Ale co to za dziwne koła nie pasujące do niczego, co to za futurystyczna kabina, no i ten dziwny kolor we wnętrzu.
Ech jednak to fajny pojazd, bawialny, coś w nim jest. Nawet ten kolor we wnętrzu skojarzył mi się z farbą używaną w kokpitach sowieckich samolotów.
Od razu dostrzegłem w nim potencjał i pomyślałem zabawię się z tą kabiną, wziąłem panele dark azzure których mam sporo i błyskawicznie poczułem ogromną frajdę z budowania. Po paru dniach model był w zasadzie gotowy. Muszę powiedzieć, że była to czysta przyjemność taka radość budowania której każdemu życzę. Nie to co wieloletnia udręka z Kettenkradem :).
Cały czas czułem rozterkę bo reguły konkursu mówiły, trzymaj się jak najbliżej oryginału. A ja miałem ochotę "popłynąć". Poszaleć dodać nowe funkcje wykorzystać potencjał oryginału i możliwości płynące z zastosowania nowoczesnych klocków. Odtwarzanie z liftarmów jeden do jeden nadwozia uznałem za nudne.
Skończyło się na dodaniu jednej funkcji pneumatycznej (którą każdy holownik powinien posiadać czyli tylnych podpór. Boczne zmusiły by mnie do wydłużenia modelu więc nie wchodziły w grę.
Dużo wolnego miejsca w konstrukcji podwozia spowodowało że uległem pokusie zrobienia zawieszenia i układu napędowego z małym fejkowym 6 cylindrowym silniczkiem. No i jak już zrobiłem ten silnik to kabina musiała się odchylać aby dało się go zobaczyć Obracające się koło kierownicy jest w dzisiejszych czasach obowiązkowym punktem programu a w tej skali stanowi pewne wyzwanie.
Fajne było prowadzenie budowy równolegle z wątkiem wip (chyba się do tego przekonałem) masę detali poprawiłem dzięki uwagom innych użytkowników (zwłaszcza Sapera, dzięki). Może nie jest tak źle na Eurobriksie z tym brakiem krytyki.
Kiedy pojawił się na rynku pojazd 42124 z nowymi oponami pomyślałem fajne ale chyba nie dla mnie, do czego ja to wykorzystam. Zamówiłem 4 oponki na wszelki wypadek bez przekonania. Ale kiedy podczas eksperymentów z kołami założyłem je na Tow Trucka wiedziałem , że to strzał w dziesiątkę.
No to tyle, zdecydowanie, mój "najprzyjemniejszy" model.
https://bricksafe.com/pages/samolot/8462-reincarnation
Model zbudowany został specjalnie na trwający właśnie konkurs TC 20 na Eurobricksie.
Kiedy ogłoszono zasady konkursu wyciągnąłem z szafy stare katalogi Lego w poszukiwaniu inspiracji. I dość szybko trafiłem na zestaw 8462. Jako historyk od razu pomyślałem że to model w sam raz dla mnie. Pojawienie się tego modelu w serii Technic było bowiem swoistym zwiastunem mającego wkrótce nadejść kryzysu firmy Lego. Oczywiście niewielu wówczas zdawało sobie z tego sprawę ale po latach oglądając stare katalogi można dojść do takiego wniosku.
Jeszcze fajny temat, holownik, jeszcze fajny, niebieski kolor, jeszcze pneumatyka i ciekawe funkcje.
Ale co to za dziwne koła nie pasujące do niczego, co to za futurystyczna kabina, no i ten dziwny kolor we wnętrzu.
Ech jednak to fajny pojazd, bawialny, coś w nim jest. Nawet ten kolor we wnętrzu skojarzył mi się z farbą używaną w kokpitach sowieckich samolotów.
Od razu dostrzegłem w nim potencjał i pomyślałem zabawię się z tą kabiną, wziąłem panele dark azzure których mam sporo i błyskawicznie poczułem ogromną frajdę z budowania. Po paru dniach model był w zasadzie gotowy. Muszę powiedzieć, że była to czysta przyjemność taka radość budowania której każdemu życzę. Nie to co wieloletnia udręka z Kettenkradem :).
Cały czas czułem rozterkę bo reguły konkursu mówiły, trzymaj się jak najbliżej oryginału. A ja miałem ochotę "popłynąć". Poszaleć dodać nowe funkcje wykorzystać potencjał oryginału i możliwości płynące z zastosowania nowoczesnych klocków. Odtwarzanie z liftarmów jeden do jeden nadwozia uznałem za nudne.
Skończyło się na dodaniu jednej funkcji pneumatycznej (którą każdy holownik powinien posiadać czyli tylnych podpór. Boczne zmusiły by mnie do wydłużenia modelu więc nie wchodziły w grę.
Dużo wolnego miejsca w konstrukcji podwozia spowodowało że uległem pokusie zrobienia zawieszenia i układu napędowego z małym fejkowym 6 cylindrowym silniczkiem. No i jak już zrobiłem ten silnik to kabina musiała się odchylać aby dało się go zobaczyć Obracające się koło kierownicy jest w dzisiejszych czasach obowiązkowym punktem programu a w tej skali stanowi pewne wyzwanie.
Fajne było prowadzenie budowy równolegle z wątkiem wip (chyba się do tego przekonałem) masę detali poprawiłem dzięki uwagom innych użytkowników (zwłaszcza Sapera, dzięki). Może nie jest tak źle na Eurobriksie z tym brakiem krytyki.
Kiedy pojawił się na rynku pojazd 42124 z nowymi oponami pomyślałem fajne ale chyba nie dla mnie, do czego ja to wykorzystam. Zamówiłem 4 oponki na wszelki wypadek bez przekonania. Ale kiedy podczas eksperymentów z kołami założyłem je na Tow Trucka wiedziałem , że to strzał w dziesiątkę.
No to tyle, zdecydowanie, mój "najprzyjemniejszy" model.
https://bricksafe.com/pages/samolot/8462-reincarnation