Dziękuję serdecznie za komentarze. Cóż, wolałbym, żeby ta praca nigdy nie powstała. Jednak "artystyczna złość" czasem zmusza do zbudowania czegoś w takich właśnie klimatach.
tomaq pisze: ↑2022-04-05, 18:18
A komu dziś ten stryczek się należy to chyba wszyscy wiemy i mam nadzieję, że jemu jest dedykowany.
Cieszę się, że leżący u podstaw zamysł MOCa nie budzi wątpliwości.
tomaq pisze: ↑2022-04-05, 18:18
Mocyk fajny, ostatnie zdjęcie mega klimatyczne. Od razu western jakiś na myśl przychodzi i dziki zachód, piach i te sprawy...
Szygalew pisze: ↑2022-04-06, 22:03
Najpierw podobało mi się pierwsze zdjęcie, tajemnicze, okryte nieco mrokiem, w dobry sposób stanowiące wstęp.. Ale po czasie, tak jak i Tobie, najbardziej przypada mi do gustu to ostatnie. Inne ujęcie, inna "gramatura" obrazu - ma faktycznie to "coś" w sobie. Trochę niewyraźne, rozedrgane, niedookreślone, jak obecna chwila w dziejach
Postanowiłem trochę pobawić się światłem i filtrami, żeby wzmocnić efekt. Miło mi czytać, że się to udało.
Szygalew pisze: ↑2022-04-06, 22:03
Za to sand green mi się nie podoba. Nie rozumiem tego koloru tutaj.
Ten kolor szczególnie rzuca się w oczy na drugim zdjęciu, z zimnym oświetleniem świetlówkowym. To miało trochę symulować taki zimny, więzienny klimat. Natomiast co do samego użycia tego koloru, to jakoś skojarzył mi się z zawilgoconym drewnem, ze swoistą "patyną" na deskach. A deski są niejednorodne, bo zapewne to stara konstrukcja, która gdzieś wiele lat przeleżała, wielokrotnie łatana, czy modyfikowana, z desek, które akurat były pod ręką. Stąd drewno różnych gatunków, w różnym stanie. Poniekąd proces tworzenia tej pracy był podobny: budowałem z tego co było pod ręką 🙂
Cieszę się, że praca Wam się podoba i budzi emocje. Mam jednak nadzieję, że zamiast kontynuować takie ponure klimaty będę mógł z czystym sumieniem wrócić do tych beztroskich.