Co do cukierka, to jeszcze trochę trzeba by przy nim pokombinować, bo "kokardki" papierka nie są jak trzeba.. Nie miałem na nie pomysłu podczas budowania scenki a i czas gonił jak zwykle. Ale cieszę się, że się podobają! Na choince pewnie się znajdą :)..
Dzięki!
Kokardki mógłbyś dać z końcówki rakiety (brick round 1x1 ze statecznikami), nałożonej na tila okrągłego 1x1 z "pypciem" - tego, za który trzyma cukierek ten gościu na balkonie.
Mordki gówniarzy dobrane idealne - aż szkoda tego w sweterku...
wielkamucha pisze: ↑2022-11-04, 23:02
Kokardki mógłbyś dać z końcówki rakiety (brick round 1x1 ze statecznikami), nałożonej na tila okrągłego 1x1 z "pypciem"
Dobry pomysł. Postaram się jutro poszperać i wypróbować. Klocek z pypciem nie będzie może potrzebny, odwrócę po prostu travisy w środku. Teraz są osadzone na przedłużonym pinie spodami do siebie, wystarczy je obrócić i nabić na bar. Może.. ;)
A mordki dzieci.. Fajnie, że Ci się podobają!
Dzięki!
Szygalew pisze: ↑2022-11-04, 23:44
A mordki dzieci.. Fajnie, że Ci się podobają!
Dzięki!
Dobór mordek to często detal, który moim zdaniem robi największą "robotę" w scenkach. Bardzo zwracam na niego uwagę. Sam szukam ciekawych buziek do swoich figurasów, ale to syzyfowa praca...
No, może nie aż tak, ale wiele wody musi jeszcze upłynąć...
wielkamucha pisze: ↑2022-11-06, 23:35
Dobór mordek to często detal, który moim zdaniem robi największą "robotę" w scenkach.
Bezwzględnie! I jest to całkiem niełatwa umiejętność, której ja z pewnością nie opanowałem ;). Weźmy chociażby tego zapłakanego chłopca w sweterku, o którym wspomniałeś.. Teraz tak na niego patrzę i wydaje mi się, że raczej powinien mieć również jakąś przerażoną minę, jak "Harry", który oberwał cukierkiem i spylać ile sił w nogach.. :)
A "rakietowy" cukierek wyszedł tak (chyba całkiem fajnie :)):
wielkamucha pisze: ↑2022-11-06, 23:35
Dobór mordek to często detal, który moim zdaniem robi największą "robotę" w scenkach.
Weźmy chociażby tego zapłakanego chłopca w sweterku, o którym wspomniałeś.. Teraz tak na niego patrzę i wydaje mi się, że raczej powinien mieć również jakąś przerażoną minę, jak "Harry", który oberwał cukierkiem i spylać ile sił w nogach.. :)
A "rakietowy" cukierek wyszedł tak (chyba całkiem fajnie :)):
Nie wszyscy reagują tak samo, ten akurat jest w szoku i się rozpłakał ;) Wg mnie wszystkie mordki super, ekstra jest ten obłęd w oczach bombardującego :D
Rakieta do cukierka bardzo pasuje - wręcz idealnie :)
Nie wiedziałem, że jest z Lego czerwona dynia, w ogóle nie wiedziałem że taka jest... Scenka fajna, ciekawy pomysł i widać że też poszły w ruch cegiełki z lugbulków ;P
Szczególnie podoba mi się drzewko, jest najbardziej dopracowane. Ps. rakietowy cukierek robi lepszą robotę, kojarzy się z 1 strony z cukierkiem, a z 2 z jakąś bombą