Forum LUGPOL

Przedłużyła mi się przerwa w wakacjach, i przy okazji udało mi się skończyć kolejny sprzęcik.
Wzorowany na typowym krążowniku - Honda VT750 Shadow, produkowanej w latach 1997-2003. Wierność oryginałowi jest niestety ograniczona, choć robiłem co mogłem... osiągnąłem przy tym liczbę 50 części na motocykl :)
Najdłużej kombinowałem jak zamocować sakwy, i z tego też jestem najbardziej zadowolony.

Uwaga: Tylko dla dorosłych :) !




[GALERIA]

Kurcze, jak ja bym chciał mieć taką kolekcję ślicznych, małych motorków. Tyle szczegółów udaje Ci się w nich upchnąć. O technikaliach się nie wypowiadam, bo na urządzeniach mechanicznych znam się słabo, ale wrażenia estetyczne wyśmienite.
Do komiksu dodaj ramkę dookoła i może jakąś inną czcionkę? Wtedy będzie super. Fajny pomysł z animowanym gifem.

hehe chyba prawa pierś jej opada ale motorek mmmm pierwsza klasa

Normalnie rozbawiła mnie ta historyjka motorek piękny!

Hehe, kiedys, cos 7 lat temu jechalem taka Hondka za pasazera Od tej pory boje sie wsiasc na cokolwiek, co prowadzi jakikolwiek Holender Na licznik popatrzylem tylko raz i byly 3 cyfry (mile na godzine). Od tej pory nie wsiadam na motor. V1, obudziles moje traumatyczne wspomnienia z wymiany miedzynarodowej w I klasie gimnazjum

Najlepszy z twoich motorkow, jest naprawde fantastyczny... Historyjki jakos do mnie nie docieraja...

Adam

Pięknie, pięknie
Niestety żadne inne pochlebstwa nie wchodzą mi aktualnie do głowy
Historyjka - hehe

I waść pan naprawdę chyba po nocach nie śpi ?

Pozdrawiam

Ekstra, to niesamowite co udało Ci się osiągnąć w tak niewielkim modelu, ale jest tam aż 50 części? na szybko doliczyłem się ok. 30.

niezła ta panienka ... i motorek niczego sobie

Crises:

Kurcze, jak ja bym chciał mieć taką kolekcję

Wiesz że ja też, ale niestety mam tylko 4 takie kółka, więc jednocześnie mogę sobie postawić najwyżej dwie sztuki :(

Duke:

ale jest tam aż 50 części? na szybko doliczyłem się ok. 30.

Naprawdę jest 50! sprawdzalem kilka razy, z 30 nie dałbym rady :)

Mam nadzieję że wszystko widać.

Od tej pory nie wsiadam na motor.

Kubrick - to znaczy że było za wolno. Jest pewna prędkość krytyczna, przy której traumę zastąpiłaby ekstaza :)

Nieśmiało wspomnę, że wrzucili to na stronę UniqueBriqueTechniques, z dopiskiem: "WARNING: gallery contains some minifig nudity" :) Nie spodziewałem się że i na to można wymyślić fachowe określenie :)

Nie, w moim przypadku ekstaza pojawia sie w drifcie tylnonapedowym samochodem, albo w ekstremalnej jezdzie terenowej. A duzo bardziej mnie bawi cruising 50km/h z zimnym lokciem, niz jazda grubo ponad 150km/h

Jedno tylko pytanie - bo że motorek wspaniały to jasne - jak to się do ch*lery trzyma wszystko? Próbowałem skopiować i postawić sobie na biurku, ale za diabła nie mogę zamontować przednich droid armów... a silnik z rurą wydechową jest na bank jakimś tęgim oszustwem, wtf normalnie?

Hmmm... więc mam zdradzić jak to się trzyma bo inaczej będę oszustem ?

Silnik jest przymocowany do ramy w dwóch miejscach:
1. tylny cylinder - jego stud jest wciśnięty między dwa 'droid arms' stanowiące tylną kołyskę ramy.

Jeżeli pomiędzy droid arms wstawisz jakiś clip (tutaj akurat plate 1x1 w.clip horizontal stanowiący kanapę) albo wybrzuszenie trójnika, wtedy rozstaw ich ramion będzie identyczny jak szerokość 'stud receptacle' - można między nie bez problemu przyczepić nawet dosyć ciężki klocek (a jeśli lekki, to wcale nie trzeba studa wsuwać do końca), można też zamocowany silnik przechylać w pewnym zakresie pod dowolnym kątem.
2. Dodatkowo karter silnika (czyli 'brick 1x1') od spodu jest trzymany przez trójnik.

A droid arms trzymają się 'plate'ów w.handle' od spodu w narożnikach, ponieważ owe 'handle' wymuszają ich ustawienie pod pewnym kątem.

Nie jest to może super mocne mocowanie, ale można się z tym przebiec po mieszkaniu i nie odpada.

A jeśli w Twoim przypadku te mocowania się nie sprawdzają, to może sprawdź oryginalność klocków

Za to zdecydowanie najgorzej jest jednocześnie przymocować sakwy, tylny błotnik i boczki.
Bardzo tu przeszkadza niesymetryczne umieszczenie uchwytów błotnika (czyli 'grab').
Najluźniej przyczepionym elementem jest przedni błotnik - mocując go 'wciągam' go oponą pod reflektor obracając koło.

Nie oszustem tylko magikiem a to różnica

Dzięki - stała się jasność, nie zauważyłem że stud cylindra jest wciśnięty między droid army... wymiana plate'a z handlem na nówkę poskutkowała - niektóre mają już naście lat i są nieco wyślizgane :> (chociaż wciąż jest to połączenie które się rozpada przy mocniejszym kichnięciu - dosłownie, właśnie to zrobiłem )

Wypasiony motorek Bardzo mi się podoba, strasznie dużo szczegułów (a to bardzo lubię xD). I jak to stwierdził Jerac jesteś magikiem