Bardzo słonecznie dziękuję za uznanie - cieszę się, bo mi też on się podoba, choć połamany
Tak, mogłem dać tile z napisem 'police' ale mam tylko takie z naklejkami, ale że bardzo nie lubię naklejek na klockach, więc wolałem przyczepić gładkie. Jeśli przy okazji zakupów w jakimś sklepie znajdę takie z nadrukiem (najchętniej właśnie takie z czerwonym podkreśleniem), to na pewno je kupię i wtedy poprawię ten motor.
Piotrek builder:
Trzeba będzie się chyba na coś przerzucić…
Na HotRody, co?
Karol:
Według mnie motor nie wygląda na typowo policyjny, a na zwykły do któego dodano kilka świateł.
Masz 100% racji
Bo w rzeczywistości nie ma czegoś takiego jak motocykl 'typowo' policyjny, bo i nie ma po co, skoro zadania przed nim stoją dokładnie te same, co przed cywilnymi motocyklami. Motocykle policyjne to modyfikacje jakiejś seryjnej, 'cywilnej' maszyny. Jakiej? To już zależy od tego, na co zdecyduje się minister, komendant, czy inny trep. W policji jeżdżą i skutery, i cruisery, i nakedy, i motocykle sportowe. Różnią się od seryjnych właśnie tym, że mają dołożone parę świateł/syrenę/kufry/radio, ew. jakiś inny sprzęt elektroniczny, i zazwyczaj usunięte miejsce dla pasażera. Czasami miewają modyfikacje mające na celu zwiększenie mocy.
Do niedawna (zdaje się że do 2003) można było oficjalnie, również w Polsce, kupić motocykl policyjny, (oczywiście bez policyjnego wyposażenia) - Kawasaki KZ1000. To jednak też była modyfikacja zwykłego KZ (jeszcze z lat 70!), która po prostu na tyle się sprawdziła w policji różnych krajów, że Kawasaki wprowadziło go do masowej sprzedaży.
adie:
Jestem pewien, że ten motor nie jeździ (nie kręcą się koła) oraz mam wrażenie że zaraz się rozsypie.
Ale dzięki temu nie zużywają się łożyska w kołach.
I nie przywali legowym Hot Rodom mandatu za prędkość!
I zajmuje mało miejsca w garażu