8275 Motorized Bulldozer

Recenzje oficjalnych zestawów LEGO napisane przez Forumowiczów

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2432
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#61 Post autor: dmac »

Sariel, przypomnij sobie, jaki zbiorowy płacz był rok temu mniej więcej, gdy większość tu obecnych wyrażała przekonanie, że buldek będzie kosztował z 800 czy 1000 zł. Tymczasem po wstępnym wariactwie cena spadła do standardowych 500 zł, a będzie jeszcze taniej. To jest gigantyczny sukces Firmy, ponieważ za tych 500 zł daje ludziom 4 fantastyczne silniki (nie pamiętam, żeby było tyle w jakimkolwiek innym zestawie), zupełnie nowy system zdalnego sterowania, piękny zapas nowych gąsienic i sporych kół do nich oraz 2 dotąd "rarytasowate" łączniki do siłowników pneumatycznych, że nie wspomnę o tysiącu innych, bardziej standardowych części, oczywiście w niezmiennie pożądanym przez Technicowców, żółtym kolorze :) . Chyba nikt nie zaprzeczy, że za taką cenę to jest genialny zestaw.

Ale ta cena ma swoją cenę :) . Choćby instrukcja: popytaj znajomych poligrafów, o ile taniej jest wydrukować trzy spinane broszurki, niż jedną klejoną księgę (czy łączoną spiralą, jak instrukcja niszczyciela UCS). Albo woreczki z częściami: nie wiem, jak jest w przypadku buldożera, ale widywałem już zestawy, w których jedne części były produkowane w kilku różnych fabrykach - w domyśle każda z nich wytwarza tylko wybrane asortymenty części. Sortowanie owych części w docelowej "pakowni" byłoby kosztowne. Nawet głupi brak katalogu, nawet jakość kartonu - wszystko to są kompromisy, które sprawiają, że dostajemy fantastyczny zestaw w realistycznej cenie. Nawet jeśli pojawiają się pojedyncze elementy, których jakość pozostawia co nieco do życzenia, to chyba wciąż mamy do czynienia z produktem o niebo lepszej klasy, niż znane i lubiane przez niektórych podróbki firmy Bela, Shifty, Cobi, Ligao i co tam jeszcze. Lego chce przenosić produkcję na wschód, co wcale nie oznacza Chin. Czechy, jak mi się zdaje, już prędzej :) . Firma się restrukturyzuje, rozbudowuje, takie rzeczy jak kontrola jakości dopracowuje się latami. Ja jestem dobrej myśli.

Tym bardziej, że po świętach będę miał dwa śliczne, żółciutkie buldożery :D .

Aha, zapomniałem odnieść się do krytyki samej konstrukcji modelu: jak dotąd oglądałem wiele zdjęć i filmów oraz jeździłem przez moment gotowym modelem. Uważam, że pewne uproszczenia - jak choćby proste zawieszenie - są również elementem kompromisu, o którym wspominałem. Panowie i Panie, dostajemy genialny surowiec, tworzywo do budowania znacznie bardziej zaawansowanych modeli! 8275 jest zabawką dla dzieci, nie dla nas. Dla nas jest punktem wyjścia.

Dziękuję za uwagę wszystkim, którzy już się obudzili po drzemce nad moim długawym tekstem :) .
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#62 Post autor: Sariel »

dmac pisze:Sariel, przypomnij sobie, jaki zbiorowy płacz był rok temu mniej więcej, gdy większość tu obecnych wyrażała przekonanie, że buldek będzie kosztował z 800 czy 1000 zł.
Nie pamiętam jeszcze Technica za taką cenę, a podobny krzyk był przy 8421 stąd do wspomnianych przekonań miałem stosunek stricte olewczy :)
dmac pisze:To jest gigantyczny sukces Firmy, ponieważ za tych 500 zł daje ludziom 4 fantastyczne silniki (nie pamiętam, żeby było tyle w jakimkolwiek innym zestawie)
Z mojej pamięci mogę wykrzesać jedynie 8485 z trzema silnikami (najgorszymi z możliwych) i droższy od buldka o ponad 1/4 (MSRP 219$).
dmac pisze:Ale ta cena ma swoją cenę :)
W kwestii silników i nowej elektryki cena wynika głównie ze zmiany podejścia firmy Lego. Zamiast ciągnąć dalej produkcję całego wachlarza silników do tysiąca zastosowań, od pociągów po takie, jak by nie patrzeć, aberracje jak silnik RC w dźwigu, zastąpiono wszystko 3 typami silników (PF Small jeszcze przed nami) które będą stosowane w każdej linii Lego. To plus relokacja produkcji do tańszych rejonów która odbywa się jako element zmian w firmie daje nam tanie w produkcji silniki - bo chyba nie podejrzewasz że Sprzedawcy żądający za nie ok. 30 zł na Allegro (za fabryczne nówki!) robią to charytatywnie. Moim zdaniem 8275 to nie próba pobicia rekordu taniości, tylko efekt trwającej od paru lat restrukturyzacji Lego, na którą niektórzy śmiertelnie się obrazili.
dmac pisze:Albo woreczki z częściami: nie wiem, jak jest w przypadku buldożera, ale widywałem już zestawy, w których jedne części były produkowane w kilku różnych fabrykach - w domyśle każda z nich wytwarza tylko wybrane asortymenty części. Sortowanie owych części w docelowej "pakowni" byłoby kosztowne.
Zapewne, choć trudno się tego domyślić patrząc na otwarte pudło 8275. Pamiętam że części w niektórych woreczkach różniły się od części z innych woreczków tylko kolorem - nie było wyraźnego podziału na typy czy kolory, conajwyżej dość luźny na wielkości.
dmac pisze:Lego chce przenosić produkcję na wschód, co wcale nie oznacza Chin. Czechy, jak mi się zdaje, już prędzej :) .
Cytuję z pudełka 8275: Made in: Dunmark, parę krajów których nie pamiętam, China :P
dmac pisze:Firma się restrukturyzuje, rozbudowuje, takie rzeczy jak kontrola jakości dopracowuje się latami. Ja jestem dobrej myśli.
Ja również. Nowe zestawy na które wielu 'koneserów' tak narzeka są obiektywnie dużo atrakcyjniejsze choćby wizualnie niż stare, toporne zestawy sprzed 20 czy 30 lat. Porównajcie sobie np. 8436 z 8040 odkładając sentyment na bok.
dmac pisze:8275 jest zabawką dla dzieci, nie dla nas.
Wiesz, osobiście mam mieszany stosunek do oceniania 8275 według reakcji 10-latków, jak widzieliśmy na filmie z jego produkcji. Zakładam że szefowie Lego wiedzą co robią, ale prześladuje mnie myśl że to dzięki takim 'jurorom' mamy zatrzęsienie paskudnych Bionicli a tak mało dużych Techniców.

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2432
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#63 Post autor: dmac »

Sariel pisze: Wiesz, osobiście mam mieszany stosunek do oceniania 8275 według reakcji 10-latków, jak widzieliśmy na filmie z jego produkcji. Zakładam że szefowie Lego wiedzą co robią, ale prześladuje mnie myśl że to dzięki takim 'jurorom' mamy zatrzęsienie paskudnych Bionicli a tak mało dużych Techniców.
Myślę, że nie mamy powodów do narzekania - Lego to przede wszystkim zabawki dla dzieci, ale i nas zaczynają Wielcy Szefowie dostrzegać. Owszem, z jednej strony Bionicle mają się doskonale (bo dzieciaki je uwielbiają); z tej samej strony pięknie reanimowana seria Castle nie doczeka się prędko "cywilnych" zestawów, bo młodociani recenzenci uwielbiają wojenne rzemiosło (i stąd zatrzęsienie katapult i wszelkiej innej maszynerii wojennej, a brak zwykłych chatek, kuźni i czego tam jeszcze). Ale z drugiej strony mamy Cafe Cornery, mamy UCS, mamy składnice części takie jak buldożer, i wreszcie choćby niedawną ankietę na Lugnecie, w której można było zagłosować za konkretnymi rodzajami maszyn, które w najbliższej przyszłości mogą ukazać się w serii Technic. Wspominam o tej ankiecie, bo jej charakterystyczną cechą był podział na kategorie cenowe - w Technicu nie można wydać rocznie 5 dużych modeli, bo jest to nieuzasadnione ekonomicznie - tyle się po prostu nie sprzeda. Stąd jeden duży, góra dwa średnie i tak dalej... Ja ufam specom z Lego; to jest model ekonomiczny wypracowywany przez lata. Sprawdza się zresztą i w innych działach: jedna remiza System, jedna baza policji itd - reszta to średnie i małe zestawy. Skoro tylko tak można utrzymać firmę na powierzchni, to ja się z tym zgadzam.

A gównianych Bionicli niech produkują ile wlezie, póki jest zbyt - dziś już rozumiem, że to tylko zło konieczne, fragment większego planu.
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#64 Post autor: Sariel »

dmac pisze:gównianych Bionicli
Wreszcie ktoś nazwał rzecz po imieniu ;)

Awatar użytkownika
Misterzumbi
Zasłużony
Posty: 1479
Rejestracja: 2006-06-20, 01:21
Lokalizacja: z piekła
brickshelf: misterzumbi
Kontakt:

 

#65 Post autor: Misterzumbi »

Najwiekszym problemem firmy jest to (i to akurat chyba wolno mi powiedziec, chociaż staram sie nie gadac o takich sprawach), ze fanow i tak nic nie zadowoli. Najwieksze proby dokonania czegos takiego koncza sie wielkim zawodem wsrod chociarzby czesci Community. Spojrz na Cafe Corner, fajny zestaw, masa czesci, i to takich ktore trzeba zbierac latami jezeli nie kupuje sie klockow na Bricklinku... Jamie jak budowal model (co zreszta mozna wyczytac w Brickjournalu), projektowal to tak ze nawet wewnetrzne sciany sa innego, rzadkiego kloru, bo myslal ze w ten sposob chocby troche zaspokoi potrzeby fanow i odda im przysluge. Gowno z tego wyszlo, wieksza czesc niemieckich AFOLi dalej ma cos do zarzucenia tej jakze wspanialej budowli, ja chociaż nie bardzo lubie kolory, i tak kupilem go sobie na czesci. Ale czasem fani po prostu przesadzaja z wymaganiami. Bo jak inaczej nazwac to ze w 1000steine ludzie krzyczeli ze Lego chce im wyciagnac pieniadze z kieszeni bo na opakowaniu widnieje model z 6 czytam 8 CC??? Czy to zatem dziwne ze modele sa projektowane tak a nie siak, bo przecierz to produkt na masowa skale, nie mozna zadowolic wszystkich naraz, tym bardziej tych ktorzy testuja modele z klockow za kupe forsy w piachu... Zaden dzieciak tego nigdy by nie zrobil. A jest tez mnostwo przykladow na modele ktore sa robione tak zeby chociaż wywolac usmiech u AFOLi. Patrz nowa Betoniarka, zostala zbudowana w orginalnych kolorach pierwszej Lego betoniarki, bo projektant myslal ze to fajny uklon w strone fanow. I co? Czesc z fanow gada jakies glupoty typu: Betoniarki w takich korach nie ma, a to tego brakuje, a to tamtego... Moj ulubiony komentarz to ten gdzie ktos sie pultal bo teraz bedzie mial dwie betoniarki w tych samych kolorach...

Ja ja mam, i lubie ja tak jak lubialem te stara. wedlug mnie to Betoniarka i koniec, zadnych tam gruszy i zsypow mi w niej nie potrzeba...

A tak na marginesie, w niemczech jest jeden taki co zbiera Star Wars, wszystko. Od jakichs Promo do UCS ma kazdy zestaw. I teraz lego jest winne ze on swoich dzieciakow nie moze nakarmic bo przecierz Lego przedluzylo licencje i teraz On bedzie MUSIAL kupic reszte zestawow bo inaczej jego kolekcja bedzie niekompletna...

Achhh... Tak mi sie zebralo na pisanie...
Ostatnio zmieniony 2007-11-20, 18:31 przez Misterzumbi, łącznie zmieniany 1 raz.
Maciej Drwięga pisze:czas naświetlania zdjęcia nie ma wpływu na przezroczystość Jeraca.
kris kelvin pisze: Boże chroń Lugpol.

Awatar użytkownika
Żbik
Administrator
Posty: 2960
Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
Lokalizacja: Gdynia
brickshelf: Zbiczasty

 

#66 Post autor: Żbik »

Jak mówi przysłowie: " Jeszcze się taki nie narodził, co by wszystkim dogodził" ;) I to jest prawda, zawsze znajdzie się jakiś maruder - patrz ja. Nie znaczy to wszakże, że model mi się nie podoba (choć wersja bez silników podobała mi się bardziej). Mam w planie kupić go w przyszłym roku (może cena będzie niższa). Ale - jak było ze wszystkimi posiadanymi przeze mnie zestawami - użyję go do budowy własnych konstrukcji, a nie dla "mania" samego.

kris kelvin

#67 Post autor: kris kelvin »

Misterzumbi pisze:Spojrz na Cafe Corner, fajny zestaw, masa czesci, i to takich ktore trzeba zbierac latami jezeli nie kupuje sie klockow na Bricklinku... Jamie jak budowal model (co zreszta mozna wyczytac w Brickjournalu), projektowal to tak ze nawet wewnetrzne sciany sa innego, rzadkiego kloru, bo myslal ze w ten sposob chocby troche zaspokoi potrzeby fanow i odda im przysluge. Gowno z tego wyszlo, wieksza czesc niemieckich AFOLi dalej ma cos do zarzucenia tej jakze wspanialej budowli, ja chociaż nie bardzo lubie kolory, i tak kupilem go sobie na czesci.
Proszę więc w moim imieniu przekazać szefostwu i całej reszcie, że ja ten model wręcz ubóstwiam i nie wydaje mi się, żeby choć w części mógł być lepszy :)

Awatar użytkownika
dmac
Adminus Emeritus
Posty: 2432
Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
Lokalizacja: Szczecin
brickshelf: dmac

 

#68 Post autor: dmac »

Misterzumbi pisze:I teraz lego jest winne ze on swoich dzieciakow nie moze nakarmic bo przecierz Lego przedluzylo licencje i teraz On bedzie MUSIAL kupic reszte zestawow bo inaczej jego kolekcja bedzie niekompletna...
Gdyby był Amerykaninem, a nie Niemcem, pewnie podałby Lego do sądu i domagał się alimentów na dzieci :) .

A betoniarka jest super, podobnie zresztą jak śmieciarka. Mam co najmniej parę pomysłów na wykorzystanie niebieskiego bębna, zwłaszcza w projektach w stylu Classic Space.

Wracając do buldożera - wersja bez silników byłaby na pewno majstersztykiem mechaniki, tak jak niegdyś zestaw 856, tylko do n-tej potęgi... Ale mimo wszystko wolę chyba te elektryczne skarby; super mechanikę sam sobie mogę wykombinować :) .
Pozdrawiam,
dmac

_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles

Hippotam

#69 Post autor: Hippotam »

Misterzumbi pisze:Achhh... Tak mi sie zebralo na pisanie...
No ale Twoje żale dotyczą Niemieckich AFOLi, więc proszę, nie uogólniaj (chociaż Ty). Niemcy to nie cały świat, prawda? Popatrz ilu polskich AFOLi kupiło CC, chociaż nie był u nas sprzedawany w sklepach, a S@H u nas nie ma.
Przekaż prosze kolegom, że robią fantastyczną robotę, bo chyba macie tam problem z wyborem grupy której opinii słuchacie...

PS. Kochani, może zrobimy dla designerów jakąś laurkę na święta?

Antek
Posty: 82
Rejestracja: 2007-07-19, 14:56
Lokalizacja: Sieradz

#70 Post autor: Antek »

Przepraszam za OT ale czytając Miserzubiego muszę zacytować "wedlug mnie to Betoniarka i koniec, zadnych tam gruszy i zsypow mi w niej nie potrzeba... " otóż betoniarka bez gruszy
nie jest betoniarką (grusza to ta "beczka" na beton)
prawda jest taka że LEGO moim zdaniem robi się znów coraz lepsze bo pamiętam zestawy z lat '99-'00 gdzie w skał d systemowej wywrotki wchodziło raptem kilkanaście klocków więc jest coraz lepiej. Ponadto cenię sobie wielce że LEGO wróciło znów do zaluzjowych drzwi, które możemy spotkać np. w remizie.
... Co do laurki pomysł fajny i chętnie w miarę możliwości pomogę.

Koniec OT
co do "buldka" cieszę się, żę ma elektronikę i nabędę go już w styczniu (niby 2 mies. a już usiedzieć nie mogę =] ) a ceny w Polsce są przebijane nawet o ok 240 zł szczególnie w sklepach internetowych.

rekrutacja

#71 Post autor: rekrutacja »

Sariel pisze:Porównajcie sobie np. 8436 z 8040 odkładając sentyment na bok.
Nie mozesz porownywac modelu z 1027 klockow do modelu ktory ma klockow 161. Apples to apples, oranges to oranges.
Porownanie byloby fair, gdybysmy porownywali 8040 np. do 8433 Cool Movers (200 klockow, z tego samego roku co 8436).
Z kolei 8436 lepiej byloby porownac do traktora 8859 z roku 1981 (co prawda klockow ma tylko 615) badz Airtech Claw Rig 8868 (rok 1991, 957 klockow). I cale to porownywanie przestaje byc takie oczywiste. Stare zestawy wcale nie wypadaja jakos slabiej.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#72 Post autor: Sariel »

rekrutacja pisze:Nie mozesz porownywac modelu z 1027 klockow do modelu ktory ma klockow 161.
Nie porównywałbym gdybym podzielał Twoje zdanie. To inaczej - porównaj 8880 i 8448. To sedno tego o co mi chodzi - że starsze modele mogą nas zachwycać finezją wykorzystania ograniczonej palety części, ale laika nie oczarują szkieleciki z dziurawych belek. 8868 choćbyś miał do niego nie wiem jak wielki sentyment przy Tow Trucku wygląda prymitywnie, choć jak wiemy jest znacznie bardziej zaawansowany. O to tylko mi chodzi - o, mówiąc nowocześnie, design zestawów który jest obecnie znacznie atrakcyjniejszy i bardziej przystępny niż kiedyś. Ale oczywiście mogę być odosobniony w tej opinii :)
Ostatnio zmieniony 2007-11-20, 21:58 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.

Antek
Posty: 82
Rejestracja: 2007-07-19, 14:56
Lokalizacja: Sieradz

#73 Post autor: Antek »

ja popieram Sariela, ponad to nowe zestawy dają moim zdaniem więcej możliwości przebudowy a co do wyglądu to kwestia sporna. być może miałbym inne zdanie gdybym
odczówał sentyment ale nie mogłem nigdy użytkować naprawdę starych klocków więc popieram obecne zestawy które ponadto są wytrzymałe i bawialne.

rekrutacja

#74 Post autor: rekrutacja »

Dzis Lego ma nieporowanie bogatsza palete klockow, wiec sila rzeczy da sie z nich konstruowac bardziej realistyczne konstrukcje. Jesli porownasz traktor 8284 albo kombajn 8274 z adekwatnymi zestawami sprzed lat, no to widac, ze sa lepiej wymodelowane. Tyle ze juz nie w tak nokautujacy sposob, i wcale niekoniecznie sa bardziej bawialne.
No i takie porownanie byloby sprawiedliwe, nie musisz ustawiac sobie przeciwnika w sztuczny sposob porownujac gigantyczny zestaw z maluszkiem.

Awatar użytkownika
Sariel
VIP
Posty: 5418
Rejestracja: 2007-03-28, 08:16
Lokalizacja: Warszawa
brickshelf: Sariel
Kontakt:

 

#75 Post autor: Sariel »

rekrutacja pisze:Dzis Lego ma nieporowanie bogatsza palete klockow
No i szkoda że nie czytałeś o restrukturyzacji która wyprowadziła Lego z nierentowności. Streszczę to tak: kiedyś projektant mógł naprawdę mocno fantazjować i np. zamówić 10 ton żywicy żeby użyć paru kilo do osiągnięcia koloru który mu się uwidział, wymyślić całkiem nowe części na potrzeby jednego zestawu etc. Teraz musi się dopasować do pudełka określonej wielkości i zmieścić z częściami w wytyczonym budżecie - i to moim zdaniem wymaga realnej kreatywności. Niech mnie Misterzumbi poprawi jeśli się mylę :)
Ostatnio zmieniony 2007-11-20, 22:41 przez Sariel, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ