Forum LUGPOL

Dużo czasu minęło od mojego ostatniego modelu. Był nim Tie Interceptor. Minęły mniej więcej dwa lata. Sporo rzeczy przez ten czas próbowałem skonstruować. Niestety bez końcowych efektów. Wiele projektów które miałem w trakcie schowałem do półki i o nich na jakiś czas zapomniałem. Potem przyszła matura i problemy z nią związane. Nastało jednak lato i moja niemoc twórcza poszła w niepamięć. Zaczęło się od powrotu do nieukończonych modeli. Wszystko zaczęło rosnąć jak grzyby po deszczu. Jednak czułem niedosyt ponieważ nie robiłem nic nowego i miałem wrażenie że stoję w miejscu. Postanowiłem zrobić coś co będzie związane z czymś co bardzo lubię. Od razu na myśl przyszedł mi Batman. Przez chwilę myślałem o makiecie Gotham City ale postanowiłem stworzyć coś symbolicznego co od razu będzie się z nim kojarzyło. I tak przez 4 miesiące konstruowałem swój Batmobil. Zanim doszedłem do ostatecznej wersji, powstały trzy poprzedzające. Każda była poddawana ocenie moich najbliższych znajomych. Dzięki nim mogłem go jeszcze bardziej ulepszyć. Nadszedł jednak moment w którym postanowiłem stworzyć ostateczną wersje i ją pokazać. Dzięki temu Batmobilowi znów zacząłem budować i mam nadzieje że przyjmiecie go z pozytywną krytyką. Mimo to oczekuje jakiś wskazówek co jest w nim nie tak. Boże o czym ja pisze...



Tak na zachętę.

A tu galeria po opublikowaniu Batmobile

już mi się podoba:) czekam na cenzurę.
Jedna uwaga: podociskaj kafelki

Batmobile, jeden z moich ulubionych tematów Muszę przyznać, że jest świetny i napewno dużo bardziej przypomina oryginał niż te wersje wypuszczone przez lego.
Tylko jedno 'ale'. Dysza z przodu powinna być obudowana. Zerknij tu http://hotrodding.us/images/wallpaper/b ... mobile.jpg Poza tym bomba.

A właśnie. Zapomniałem napisać że opierałem się na modelu z filmów Burtona. Co do kafelek to nie mam jak ich po dociskać bo ledwo się trzymają. Wiele elementów jest zrobione na zasadzie "nie chuchaj bo się rozleci". Co do dyszy to była jedną z dwóch rzeczy które sprawiły mi najwięcej problemów. Druga to wygląd kabiny. Mimo wszystko wielkie dzięki.

Kabina wygląda zupełnie dobrze, a jeśli nie daje się zabudować jakoś tej dyszy to może zastąpić tą część czarną (jeśli oczywiście takową posiadasz)

Wau. bardzo dobry...Tylko mi sie "szyba" nie widzi, uzyl bym normalnej, ale nie mozna miec wszystkiego...

ImpreSariO pisze:opierałem się na modelu z filmów Burtona.

Jedynie słusznych .
Bardzo ładny model, zwłaszcza jak na tę skalę.
Co bym zmienił? Nie dam głowy, ale chyba istnieją pionowe skrzydełka (stateczniki) w pożądanym rozmiarze, którymi w zgrabny sposób da się zastąpić te, które zrobiłeś ze slope'ów. Obudowanie łukami wlotu powietrza też wydaje mi się możliwe.
Ale to tylko wybrzydzanie, bo model naprawdę wygląda dobrze.

Jak już wspominałem, "szyba' oraz cała kabina sprawiała mi wiele problemów. Wcześniejsze wersję uwzględniały opcję w której miały się mieścić minifigi. Jednak całość przypominała jakąś futurystyczną lodówkę. Po drugie, nie posiadam żadnej szybki która by mi tutaj pasowała. Mimo wszystko dziekuję za wasze słowa uznania.

Świetny. Robi wrażenie, szczególnie oglądany od góry - widać "wcięcie w talii". Zablogowany do spółki z modelem Watsona K13.

WOW nie spodziewałem się że zostanę zaszczycony wzmianką na blogu. Dziękuje Hippo.