Cat R2900G

Dane techniczne:
Waga: 1.44 kg
Wymiary (z opuszczonym ramieniem): dł. 57s / szer. 16s / wys. 16s
Zawieszenie: przód - brak, tył - kolebkowe
Napęd: silnik PF z redukcją 6:1
Skręt: silnik PF z redukcją 48:1
Pneumatyka: dwa obwody z wewnętrznym kompresorem i pompką ręczną
Temat podobny do [URL=http://www.00453005_0000002.pl/forum/viewtopic.php?t=5994]ładowarki M_longera[/URL] - on, jak pisał, wzorował się luźno na ładowarkach podziemnych Caterpillara w ogóle, ja ściśle na konkretnym modelu. Pierwotnie przymierzałem się do zbudowania go na kołach z 8421, ale nie mogłem wtedy zmieścić w jego kuprze całej mechaniki o którą mi chodziło. Do wyboru miałem: zaburzyć proporcje, zrezygnować z części funkcji albo przejść na większą skalę, i wybrałem to ostatnie - myślę że z korzyścią dla wierności modelu, bo koła od 8880 są szersze i bardziej przypominają te oryginalne.
Ten raczej niepozorny model jest moim absolutnym rekordem w dziedzinie upychania mechaniki: w jego kuprze, oprócz battery boxa mieszczą się 2 silniki PF z okablowaniem, skrzynka rozdzielcza dzieląca napęd między koła a wewnętrzny kompresor, oraz sam kompresor. Poza kuper wychodzą już tylko 2 wały napędowe i 1 przewód pneumatyczny.

Kolebka tylnego zawieszenia została zaprojektowana tak, żeby nie tylko napędzać koła, ale też przekazywać napęd dalej do przodu. Przegub w miejscu łamania ramy powstał bez użycia obrotnic, bo nie było na nie miejsca - zamiast tego mamy zębatkę z36 osadzoną w strukturze z liftarmów. Skręt ogranicza tylko 'ciągliwość' przewodów pneumatycznych, bez nich rama może się składać o conajmniej 45 stopni.
Jak widać na filmie, silnik PF spokojnie radzi sobie z napędzaniem całości, i ma dość mocy na przeszkody. Minusem upychania mechaniki jest niestety wolno działający wewnętrzny kompresor - zabrakło miejsca żeby zmienić jego przełożenie - dlatego dodałem pompkę ręczną, przewożoną w pozycji złożonej na przodzie ramy. Po jej zdjęciu można pompować pneumatykę, która działa sprawnie i z dużym zakresem ruchu - gdyby Was niepokoiło, że na filmie nie opuszczam lemiesza do samej ziemi, to jego maksymalne pochylenie jest takie:

Innym kosztem upychania jest kanciastość kupra - jest tak wypchany mechaniką, że zachowuje wymiary wynikające ze skali ale nie było mowy o odworowaniu żadnych wcięć czy zaokrągleń. Również rozstaw osi jest nieco większy niż w oryginale - inżynierowie Caterpillara są prawdziwymi mistrzami w upychaniu:

Całość jest stabilna mimo ciężkiego tyłu, ale np. nie udało mi się nakręcić zdjęć z kamerą na kadłubie; kiedy z tyłu przybywało dodatkowe 200 gramów w postaci cyfrówki, ładowarka traciła stabilność przy skrętach. Zresztą to po wadze właśnie widać ile mechaniki mieści się w modelu - jest krępy, niezbyt duży, a wagą przewyższa niejedną trialówkę.
GALERIA
Film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=QPCG5k3ktxQ[/youtube]
Wybrane zdjęcia:





