6939 Saucer Centurion
: 2008-10-05, 20:10
6939 Saucer Centurion
DANE TECHNICZNE
Seria: Kosmos
Sub-seria: Spyrius
Rok produkcji: 1994
Liczba klocków: 211
Liczba figurek: 2
Spis części: Peeron
Cena MSRP: 27.00$ (Polska: 70 – 80zł)
Zestaw udało mi się kupić na Allegro w stanie MISB za 76zł i uznaję to za mój zakup roku. „Skąd to macie?” – pytam sprzedawcy. „Przeleżały w szafie” – odpowiada ów kupiec, który wystawiał równocześnie także 6959 Lunar Launch Site i niesamowitego, legendarnego wręcz robota 6949 Robo-Guardian. Nie mogłem się zdecydować na jeden z tych zestawów, każdy wydawał mi się wart nabycia – w końcu mój problem rozwiązał się sam: pozostałe dwie pozycje zostały kupione i dla mnie pozostał tylko 6939 Saucer Centurion.
TROCHĘ HISTORII...
Seria Spyrius dołączyła do Space w 1994 roku. Wprowadzała do galaktyki LEGO podstępnych szpiegów i złodziei technologii z planety Spyriusz (gra słów: Syriusz + Spy, ang. szpieg), wspomaganych przez obleśnie uśmiechające się droidy. Wielkie, wyposażone w wieloczynnościowe ramiona i potężne koła roboty szpiegów transportują skradziony sprzęt do komór w ich ukrytej bazie i likwidują wszelkich intruzów...
OPAKOWANIE I INSTRUKCJA
Pudełko ma odpowiednie wymiary, wykonane jest z cienkiej tektury, ale wewnątrz znajduje się wysuwana szufladka ze sztywniejszego materiału. Opakowanie po 6939 idealnie nadaje się więc do przechowywania różnego rodzaju klocków i takie jest właśnie jego przeznaczenie w moich zbiorach. Z tyłu zdjęcia modeli alternatywnych.
Klejonej instrukcji nie można nic zarzucić – jest czytelna. Model główny budujemy stopniowo, łącząc ze sobą kilka modułów. Oprócz instrukcji, z której kilka skanów musi niestety zastąpić zdjęcia, w pudełku znalazłem także piękny plakat i – co mnie szczególnie ucieszyło – mały katalog z 1994 roku. Z rozczuleniem przeglądałem wizerunki „nowości”...
FIGURKI
Dwie – młody szpieg z odlotową, cybernetyczną opaską na czole, i uśmiechnięty droid w hełmie koloru clear. Tego drugiego minifiga po raz pierwszy zobaczyłem w realu. I muszę przyznać, że jest naprawdę słodki! Droid może być idealnym talizmanem, może towarzyszyć nam w podróży i na wczasach... Ach, dosyć o nim. Przejdźmy do...
...KLOCKÓW!
Dość przyzwoity wybór części, głównie czarnych i czerwonych (taka jest kolorystyka serii). Cztery dziurkowane woreczki, dwa większe i dwa mniejsze, plus kilka dużych elementów luzem (w tym ramię dźwigu i czerwone plate 10 x 10 without corner, umieszczenie czarnych odpowiedników tych ostatnich w workach uważam więc za niezrozumiałe). Mamy tu standardowe bricki, płytki, dwie sztuki dużych szyb i garść innych rzeczy. Niestety, jeśli chodzi o akcesoria, jest raczej ubogo. Nie dostajemy żadnej broni ręcznej (ale to w końcu szpiedzy, nie powinni walczyć), kilka obecnych w zestawie paneli ma identyczny wzór, a wnętrze pojazdu jest dosyć ubogie. Na plus policzymy czarne tilesy, ramię dźwigu (tego elementu wcześniej nie widziałem) i parę sztuk starego typu zawiasów.
MODEL GŁÓWNY
Nie powala, ale prezentuje się bardzo dobrze, ma też kilka ciekawych funkcji. Budowę zaczynamy od złożenia małego pojazdu na ośmiu kołach. Zwiadowca? Chyba tak. Duży statek kosmiczny rzeczywiście przypomina trochę spodek. W kabinie znajdują się dwa miejsca. Ramię dźwigu, zaopatrzone w chwytak, można wsuwać i wysuwać, by szybko i niepostrzeżenie uwolnić pracowitych badaczy z Ice Planet od ciężaru wartościowego sprzętu. Cała konstrukcja modelu podporządkowana jest jednak innej funkcji, która zaprezentowana została na ostatniej stronie. Pojazd składa się jakby z dwóch niemal identycznych części, połączonych standardowymi pinami i parą wykafelkowanych płytek, które nader gładko chodzą w równie wykafelkowanych prowadnicach. Gdy chwycimy model w miejscach oznaczonych klockami ze strzałką i szarpniemy lekko, usłyszymy kliknięcie wychodzących z dziurek pinów i między dwiema częściami statku utworzy się szeroka na jeden stud szczelina. Teraz wystarczy tylko ustawić Saucera nad małym wehikułem zwiadowczym, sprawić, by ów nieduży pojazd wsunął się w pustą i otwartą od spodu część kabiny, a następnie docisnąć z powrotem i zwiadowca staje się elementem większej całości. Wiem, mętne tłumaczenie, ale spójrzmy na obrazek...
MODELE ALTERNATYWNE
Warto o nich wspomnieć, bo są dość interesujące. Zwłaszcza słodziutki, czerwony robot z ruchomymi chwytakami – zbudowałem go zaraz po rozłożeniu na czynniki pierwsze modelu podstawowego. Mam skojarzenia z WallE, a Wy?
PODSUMOWANIE
Nie jest Saucer Centurion jakimś arcydziełem, ale trzyma klimat starych, klasycznych klocków LEGO. W 1994 roku prawdopodobnie nie znalazłby się na liście moich zakupów, ale obecnie dla wielu ma pewną wartość sentymentalną...