[MOC] Tiger

Adventurers, Castle, HP, Ninja, Pirates, Western, WWII, Vikings

Moderatorzy: Mod Team, Mod Team

Autor
Wiadomość
Awatar użytkownika
pit
VIP
Posty: 681
Rejestracja: 2006-03-16, 23:10
Lokalizacja: Rzeszów
brickshelf: pepik

 

#16 Post autor: pit »

Skoro załoga miała być jajcarska, to sweterki faktycznie były zdecydowanie lepsze. Natomiast dla jakiegoś legowego purysty równie jajcarskie będą mundury i czapki firmy Brick :D

Generalnie sprawa rozbija się o to, jakie ma być przeznaczenie takiego modelu. Czy zabawka dla dziecka (mocna, odporna na odpadanie fragmentów konstrukcja), która przy okazji ma być podobna do tygrysa, czy też model, który ma w miarę wiernie odwzorować oryginał (na tyle, na ile pozwalają klocki) - czasem kosztem mniejszej funkcjonalności, czy trwałości - takie modelarstwo ze skwantowanym tworzywem :D

Czemu bez prześwitu pod wieżą wygląda gorzej? Kwestia studów na pancerzu?

Jeśli chodzi o naklejki, to uważam, że albo wszystko, albo nic.
Mrutek pisze:Z przednimi osłonami gąsienic był kłopot <ciach>
Nie wierzę, że nie da się ich jakoś zrobić. Choćby z "hinge plate'ów" czyli zawiasów (starych albo nowych).
Mrutek pisze:Lufa się rusza góra-dół. Wystarczy dołożyć dwa klocki ale całość wygląda gorzej.
Czyli się nie rusza :)
Mrutek pisze: Dlaczego akurat niemieckie czołgi? Bo są charakterystyczne, pudełkowate więc łatwo je robić. Beż żadnych fascynacji - chociaż mają coś w sobie.
Na pewno nie jest to jakaś niezdrowa fascynacja. Niemcy zrobili ich dużo - różnych typów. Dla mnie intrygujące jest to, jaki postęp w broni pancernej dokonał się w ciągu tych sześciu lat wojny - to z czym Niemcy ją zaczynali, a z czym ja kończyli - wliczając w to choćby pantery wyposażone w noktowizory. Pomijając fakt, że wtedy przemysł był nastawiony wyłącznie na militaryzację, u nich wyraźnie ten postęp widać.
Poza tym jest to temat dość popularny wśród takich prawdziwych modelarzy :)
A pantera już taka pudełkowata nie jest :)

Mrutek

#17 Post autor: Mrutek »

A jednak się kręci i rusza (lufa). Minimalnie ponieważ jest lekko blokowana przez klocki z wieży (co pewnie widać). Głównie zwisa. Po dorobieniu "dystansu" czyli te dwa klocki, jest OK tylko, że ludziki miały ciasno i narzekały na ból pleców.
Jeśli chodzi o naklejki to mam mieszane uczucia co do umieszczania krzyży i swastyk na brickshelfie.
Prześwit, hm. Jeśli opuszczę wieżę to robi sie z czołgu PzIV, a nie VI. Jeśli coś dodaję to jest za wysoko. Uznałem, że nie można mieć wszystkiego...
Błotniki z przodu poprawiłem. Są teraz zrobione zwyczajnie z płytek 4x2. Tylko sztudy mnie denerwują. A miało być tak płasko ;-[...
Jeśli chodzi o ludziki to chyba powrócę do pierwotnego zamierzenia: Czarne kościotrupy wiszące z włazów wśród płomieni :-)))))
Miało być szybko i prosto. Budowałem go 2h , a teraz 2 dni poprawiam...
Ale i tak dzięki za uwagi - zawsze można zrobić coś lepiej.
Ostatnio zmieniony 2008-11-13, 10:12 przez Mrutek, łącznie zmieniany 1 raz.

ODPOWIEDZ