Dobre :) Masa roboty była ale się udało :)Jellyeater pisze:Budowa Wielkiej Piramidy Chefrena
[MOC] Dziennik pokładowy Projektu Endor
Moderatorzy: Mod Team, Mod Team
- Żbik
- Administrator
- Posty: 2960
- Rejestracja: 2006-06-06, 15:34
- Lokalizacja: Gdynia
- brickshelf: Zbiczasty
-
"As nigdy nie odmawia w słusznej sprawie!"
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi
ABC prezentacji MOCy | Zamienniki wężyków pneumatycznych | Sklepik z gadżetami klubowymi
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3941
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
Ostatnio zmieniony 2017-07-23, 12:22 przez bart_ilo, łącznie zmieniany 1 raz.
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2016-08-29, 17:27
- Lokalizacja: Rybnik okolice
- brickshelf: Tranzystor
-
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Oczywiście, że się trzyma na klockach. Pręty to jedynie zabezpieczenie na wypadek, gdyby się jakiś dzieciak chciał popodciągać na krawędzi platformy. Przechodzą przez technicowe żebra usztywniające platformę, nierozerwalnie łącząc boki ze środkową częścią. Jak pisałem (więcej niż raz), mogłem użyć długich osi w rozmiarze 32, ale żeby je wpychać i wyciągać i tak musiałbym wozić jakiś pręt, więc po co wydawać pieniądze?Tranzystor pisze:Myślałem, że to się trzyma na klockach.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
-
- Posty: 572
- Rejestracja: 2016-08-29, 17:27
- Lokalizacja: Rybnik okolice
- brickshelf: Tranzystor
-
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Nie. Dwa rzędy liftarmów nie mieszczą się w otworach klocków Technic ;).Tranzystor pisze:nie mógł to być choćby długi pręt z dwóch rzędów liftarmów?
Zbudowałem to tak, żeby nadziewać belki Technic długimi osiami (a w ostatecznej, praktycznej wersji - prętami), bo zabieg ten powoduje dociągnięcie boków do platformy. Całość nie tylko staje się bardziej odporna na urazy (ciągnięcie za boki w dół), ale także bardziej prosta. Elementy konstrukcji długie na półtora metra mają sporą tendencję do falowania, której trzeba jakoś przeciwdziałać.
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Minął rok. I gdy już wszyscy sądzili, że mają święty spokój z Projektem: Endor, nagle....
Przez 9 miesięcy nie miałem siły, żeby zabrać się za naprawy mechanizmów, które zawiodły podczas wystawy. W końcu jednak, mając w perspektywie Fan Weekend w Skaerbaek, zabrałem się do roboty i tkwię w niej do dziś.
Mechanizm podnoszenia wahadłowca został przebudowany i lepiej zabezpieczony przed zsuwaniem się kół zębatych, a także wyposażony w dwa silniki PF XL (w miejsce jednego L).
Mechanizm klap podwozia w wahadłowcu został wypruty do dna i zbudowany na nowo, zupełnie inaczej.
Drobnych zmian estetycznych nawet nie zliczę; zresztą i tak nikt ich nie zauważy. Być może najważniejszą z nich jest oświetlenie rampy (czteropunktowe, jak w filmie), które dodałem ostatniej nocy, podobnie jak czerwone/różowe paski widoczne na poniższym zdjęciu. A gdy dodałem, przejrzałem jeszcze raz wszystkie ujęcia, na których widać w filmie owe światła i... odkryłem kolejne :D :
Czerwone diody pod brzuchem wahadłowca niniejszym wskoczyły do rozkładu jazdy :) .
A także mały trick, który będzie je włączał - wraz z czterema białymi - tylko przy pełnym otwarciu rampy. Rozmyślam też nad mocnym oświetleniem dysz wylotowych, ale to by wymagało sporego zwiększenia masy modelu, który i tak ciężki jest jak cegła. Zobaczymy.
A najważniejsze jest to, że już prawie mam sprzęt oraz miejsce do wykonania sesji filmowej ze wszystkimi funkcjami Endoru. Nie wiem, czy będę do niej gotowy przed wrześniową wystawą w Danii, ale tak czy inaczej - obiecywany od lat film w końcu powstanie :) .
Przez 9 miesięcy nie miałem siły, żeby zabrać się za naprawy mechanizmów, które zawiodły podczas wystawy. W końcu jednak, mając w perspektywie Fan Weekend w Skaerbaek, zabrałem się do roboty i tkwię w niej do dziś.
Mechanizm podnoszenia wahadłowca został przebudowany i lepiej zabezpieczony przed zsuwaniem się kół zębatych, a także wyposażony w dwa silniki PF XL (w miejsce jednego L).
Mechanizm klap podwozia w wahadłowcu został wypruty do dna i zbudowany na nowo, zupełnie inaczej.
Drobnych zmian estetycznych nawet nie zliczę; zresztą i tak nikt ich nie zauważy. Być może najważniejszą z nich jest oświetlenie rampy (czteropunktowe, jak w filmie), które dodałem ostatniej nocy, podobnie jak czerwone/różowe paski widoczne na poniższym zdjęciu. A gdy dodałem, przejrzałem jeszcze raz wszystkie ujęcia, na których widać w filmie owe światła i... odkryłem kolejne :D :
Czerwone diody pod brzuchem wahadłowca niniejszym wskoczyły do rozkładu jazdy :) .
A także mały trick, który będzie je włączał - wraz z czterema białymi - tylko przy pełnym otwarciu rampy. Rozmyślam też nad mocnym oświetleniem dysz wylotowych, ale to by wymagało sporego zwiększenia masy modelu, który i tak ciężki jest jak cegła. Zobaczymy.
A najważniejsze jest to, że już prawie mam sprzęt oraz miejsce do wykonania sesji filmowej ze wszystkimi funkcjami Endoru. Nie wiem, czy będę do niej gotowy przed wrześniową wystawą w Danii, ale tak czy inaczej - obiecywany od lat film w końcu powstanie :) .
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
to się chwali - czekamy a wiesz że cierpliwości nam nie brakuje :)dmac pisze:A najważniejsze jest to, że już prawie mam sprzęt oraz miejsce do wykonania sesji filmowej ze wszystkimi funkcjami Endoru. Nie wiem, czy będę do niej gotowy przed wrześniową wystawą w Danii, ale tak czy inaczej - obiecywany od lat film w końcu powstanie :) .
- legosamigos
- VIP
- Posty: 3941
- Rejestracja: 2012-04-11, 07:01
- Lokalizacja: Gdańsk
- brickshelf: legosamigos
- Kontakt:
-
Sorry, że odkurzam ten temat, ale Dmacowi rośnie konkurencja :)
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... VT_dcYWu6Q
https://www.youtube.com/watch?time_cont ... VT_dcYWu6Q
Moje życie jest jak klocki Lego, nigdy nie wiem, co zbuduję
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Akurat tej konkurencji kiedyś już chyba wytykaliśmy liczne słabe punkty ;) .legosamigos pisze:rośnie konkurencja
Jednakże oczywistym jest, że Endor lepszy od mojego pewnego dnia - zapewne już wkrótce - powstanie i kompletnie mnie to nie martwi. Taka jest kolej rzeczy. Budowla, którą stworzyłem, spełniła moje oczekiwania - i pod względem estetycznym, i funkcjonalnym. Osiągnąłem zamierzony poziom i spokojnie mogę się zająć poprawianiem usterek, drobnymi ulepszeniami. Dogoniłem króliczka, że tak powiem :) .
Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym dalej nie grzebał, nie kombinował, ale nie ma to żadnego związku z tym, co proponuje "konkurencja", z jakimś wyścigiem zbrojeń. Ulepszam, bo nie lubię, gdy coś jest niedoskonałe :) .
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
- dmac
- Adminus Emeritus
- Posty: 2431
- Rejestracja: 2004-06-17, 19:16
- Lokalizacja: Szczecin
- brickshelf: dmac
-
Zmiany, zmiany.
Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Wszystko zaczęło się w 2004 roku od tego oto renderu przedstawiającego kokpit wahadłowca klasy Lambda:
I oto dziś przeniosłem ów stary kokpit do muzeum (tzn. w kąt blatu roboczego ;) ), bo mój wahadłowiec otrzymał zupełnie nową kabinę:
Do jej zbudowania natchnął mnie Marshal Banana, który jakiś czas temu zbudował znacznie większy wahadłowiec, wykorzystując w kokpicie pewną technikę (z użyciem paneli 1x2) będącą między innymi podstawą moich modeli X-winga i Y-winga. Kombinowałem dość długo, zanim udało mi się stworzyć własne rozwiązanie, które ma tę zaletę, że nie tylko bardzo przypomina oryginał, ale też oferuje więcej miejsca na mechanizmy. Porównanie oryginalnego kokpitu, mojego projektu oraz projektu Marshala można zobaczyć tutaj.
Leciutko półokrągły dach, białe wsporniki w czarnej szybie, ukośne ściany boczne, pięć "zębów" pod pyskiem, lepsze proporcje - to tylko niektóre z pozytywnych stron nowego projektu. Przebudowana została też szyja (doszły nowe detale w miejscu połączenia z kadłubem), a nawet trap, który dostał własne oświetlenie (jak w filmie.). Zmieniło się nawet od spodu, jak widać:
Lambda - cockpit guts by Maciej Szymański, on Flickr
Z pewną ostrożnością mogę powiedzieć, że model jest gotowy do nowej wystawy, tym razem w Skaerbaek. Jeszcze tylko ustalić dlaczego jedna nóżka jest jakby bardziej. I dlaczego w mechanizmie skrzydeł raz po raz robi się zwarcie... Takie tam drobiazgi ;) .
Można powiedzieć, że historia zatoczyła koło. Wszystko zaczęło się w 2004 roku od tego oto renderu przedstawiającego kokpit wahadłowca klasy Lambda:
I oto dziś przeniosłem ów stary kokpit do muzeum (tzn. w kąt blatu roboczego ;) ), bo mój wahadłowiec otrzymał zupełnie nową kabinę:
Do jej zbudowania natchnął mnie Marshal Banana, który jakiś czas temu zbudował znacznie większy wahadłowiec, wykorzystując w kokpicie pewną technikę (z użyciem paneli 1x2) będącą między innymi podstawą moich modeli X-winga i Y-winga. Kombinowałem dość długo, zanim udało mi się stworzyć własne rozwiązanie, które ma tę zaletę, że nie tylko bardzo przypomina oryginał, ale też oferuje więcej miejsca na mechanizmy. Porównanie oryginalnego kokpitu, mojego projektu oraz projektu Marshala można zobaczyć tutaj.
Leciutko półokrągły dach, białe wsporniki w czarnej szybie, ukośne ściany boczne, pięć "zębów" pod pyskiem, lepsze proporcje - to tylko niektóre z pozytywnych stron nowego projektu. Przebudowana została też szyja (doszły nowe detale w miejscu połączenia z kadłubem), a nawet trap, który dostał własne oświetlenie (jak w filmie.). Zmieniło się nawet od spodu, jak widać:
Lambda - cockpit guts by Maciej Szymański, on Flickr
Z pewną ostrożnością mogę powiedzieć, że model jest gotowy do nowej wystawy, tym razem w Skaerbaek. Jeszcze tylko ustalić dlaczego jedna nóżka jest jakby bardziej. I dlaczego w mechanizmie skrzydeł raz po raz robi się zwarcie... Takie tam drobiazgi ;) .
Pozdrawiam,
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles
dmac
_________________
The absence of limitations is the enemy of art - Orson Welles