Zgniłozielonożółty i pomarańczowy? Kto by pomyślał że się sprawdzi. A jednak. Od dawna miałem ochotę na pojazd stylizowany na coś power minerów, ale pierwotny pomysł (koparka/ładowarka/wiertnica) był jakiś taki... nudny. A przedwczoraj wpadłem przypadkiem na pomysł do czego można by tej nieszczęsnej szybki z speed racera użyc, i mogę powiedzieć ze od tego momentu model budował się w zasadzie sam. I to bez żadnej koncepcji co to właściwie będzie. Chyba jakieś 3 godziny od początku do końca, nie licząc drobnych prac wykończeniowych dzisiaj rano. To chyba dobra definicja na model relaksacyjny: Taki, który został zbudowany w jeden dzień :)
Starałem się zachować klimat serii - kolorystyka, detale, naklejki, potworek nękający biednego kopacza. Mam nadzieję że wyszło i podoba się tak jak mi.
Pojazd ma otwieraną kabinę, schowek na narzędzia i obowiązkowy dynamit, wielki (zagazowany) silnik V8, ruchomy spych i nawet nieco bawialności - jeździ się nim fajnie po wszystkim bardziej chropowatym niż szyba, nawet pomimo bardzo luźno zawieszonych gąsienic.
Zdjęcia:
Na Corocznym Zjeździe Mocnych Kopaczy:
1
Nieco bardziej klasycznie:
2 3 4 5 6 7 8 9 10 11
Obszerny kokpit:
12 13
Oddawaj cholero jedna! (i inne):
14 15 16
