Wystaw :P
Skoro ludzie na ebayu za spalonego minifiga chcieli zapłacić niebotyczne pieniądze to co ci szkodzi ;P zawsze może się znaleźć jakiś zapaleniec albo pasjonata :D
no z tymi kostkami pod nogami koleś jest że tak powiem streszczeniem słów jakich użyłeś do nazwania pracy :P
Ten spalony fig to była prowokacja, kupujących było dwóch (albo jeden) i chyba dobrze się znali (albo się nie znali). W tamtym wątku było to wyjaśnione.
A tu, czy dobrze rozumiem, była ingerencja materiałów obcych w LEGO? Klej??
Choć fig wygląda ciekawie.