Tytuł oryginalny: Tiny LEGO Wonders
Autor: Mattia Zamboni
Rok premiery na świecie: 2016
Wydawnictwo na świecie: No Starch Press
Ilość stron: 200
Cena sugerowana: $24,95
Strona wydawnictwa:https://www.nostarch.com/tinylegowonders
Zapraszam do przeczytania recenzji "kolejnej książki pokazującej modele z klocków LEGO". Prawdę mówiąc nigdy jakoś szczególnie nie interesowały mnie tego typu wydawnictwa (ani nie zachwycałem się modelami w skali micro), jednak ta książka sprawiła że jestem teraz dużo bardziej zainteresowany tą skalą, ponieważ zobaczyłem że nawet z niewielu klocków można robić bardzo fajne rzeczy :)
Oprócz zdjęć samych modeli są tu też instrukcje, do 40 modeli, podzielonych na kategorie.
Tak więc:
Twarda oprawa, bardzo dobra jakość papieru oraz bardzo wyraźne zdjęcia.
Zarówno pierwsze i ostatnie strony zawierają zdjęcie użyte w rozdziale The Construction site:
Ostatnie strony to kilka słów o autorze, mapa pokazująca gdzie mieszkają ludzie którzy użyczyli modele do tej książki, oraz reklamy innych pozycji z oferty No Starch Press:
Co do samych instrukcji, są czytelne, ale osobiście pozmieniałbym kroki w niektórych modelach, ponieważ czasem jest tak że kilka klocków lewituje obok siebie, by dopiero w drugim/trzecim kroku zostać połączone. Ale to już takie czepianie się, bo bez problemu można zbudować każdy model. Na samym wstępie autor zaznacza, że do budowy tych modeli (oprócz klocków) trzeba entuzjazmu i pomysłowości. A jeśli nie ma się wszystkich potrzebnych klocków, to nic nie szkodzi, bo jeśli jest się kreatywnym można je zbudować w inny sposób (zaleciało Markiem Rollinsem...) :D
W miarę możliwości starałem się znaleźć i dołączyć do tej recenzji zdjęcia zbudowanych modeli.
Książka jest podzielona na 10 rozdziałów "tematycznych":
Każdy rozpoczyna się dużym zdjęciem dioramy, na której umieszczono modele, które można zbudować wedle instrukcji. I choć doceniam wkład włożony w stworzenie poszczególnych modelików, dioramy jako całość robią dużo lepsze wrażenie. No i czasem diorama jest dużo ciekawsza od samych modeli... Ale skupmy się na tych maleństwach :)
Przy każdym modelu zamieszczono listę części potrzebną do zbudowania, wraz z określeniem stopnia trudności budowy. Modele oznaczone jako easy buduje się właściwie z góry na dół, bez SNOTu. Medium i hard wykorzystują już SNOT, czasem dosyć mocno. Dla AFOLa nawet hard nie byłby problemem, ale gdyby chciało je budować dziecko, sugeruję zacząć od easy ;)
The Train Station:
Cztery modele; Szwajcarska lokomotywa, dwa ekspresy (TGV I InterCity) oraz autobus.
Przykładowa strona budowy:
Oba ekspresy pokazują to, co nie jest tak oczywiste na pierwszy rzut oka - większe modele w skali mikro wykorzystują elementy w dużych ilościach, aby oddać potrzebne detale (na przykład 48 serków 1x2 albo 26 round plate'ów 1x1)
Z autobusem wyszedł pewien zgrzyt, ponieważ na głównym zdjęciu ma świecące światła, a nigdzie w książce nie zostało opisane jak uzyskano ten efekt. Osobiście podejrzewam użycie Lifelites. Sam autobus wygląda tak:
Tutaj również pokazano cztery modele; dwa Airbusy, Spitfire'a oraz helikopter ratunkowy ADAC (tak nawiasem mówiąc, w niektórych modelach użyto naklejek, które poprawiają ich wygląd).
Przykładowa strona z budowy:
Oba Airbusy są zbudowane z klocków ustawionych we wszystkich kierunkach (stąd poziom hard). Podobny poziom miałyby poszukiwania jasnoszarego klucza oczkowego, użytego w obu, ponieważ... nie istnieje (oficjalnie, a i na BL jedna sztuka tylko mignęła). Spitfire i helikopter są łatwiejsze w budowie, chociaż helikopter używa kilku nielegalnych technik (jak wsadzanie płytki między study na sztorc).
Fire!:
Kamienica się wzięła i zaczęła palić. Na szczęście wozy strażackie Jeraca są na miejscu ;)
Trzy modele, dwa wozy strażackie i radiowóz. Troszkę szkoda, że tylko trzy,bo ten samochodzik w rogu zdjęcia jest całkiem całkiem.
Przykładowa strona z budowy:
Wspomniane wyżej modele Jeraca to dwa wozy strażackie, zbudowane w... 2007 roku:
Radiowóz jest zbudowany w stylu nowych samochodów, z obłościami i skosami. Za to na stronie obok mamy pokazane opcjonalne modele (ten motyw z kilkoma wersjami jednego modelu przewija się w tej książce kilka razy, ale do opcjonalnych modeli nie ma do nich listy części).
The Construction Site:
I w tym momencie bardzo, ale to bardzo polubiłem mikroskalę. Dlaczego? Wywrotka!
Cztery modele, prześwietna wywrotka z przyczepą, ciężarówka z naczepą do przewozu koparki, koparka we własnej osobie, oraz nieco nietypowa betoniarka.
Przykładowa strona z budowy (wywrotki):
Jestem wprost zachwycony tym, jak przy użyciu w sumie niewielu elementów zbudowano tak dobrze wyglądający model wywrotki:
Oba bolidy wyglądają nieźle, szkoda tylko że bez naklejek dużo tracą na wyglądzie.
Safety car ma ten sam problem co autobus - świecące światła i zero wyjaśnień jak uzyskano ten efekt :)
The Harbor:
Cztery modele, tankowiec, masowiec, wycieczkowiec (wszystkie hard), oraz dwie żaglówki, dla odmiany oznaczone jako easy :)
Przykładowa strona z budowy (kontenerowca):
Bardzo duża ilość jumperów użytych w charakterze kontenerowca, ale efekt jest świetny.
Zarówno kontenerowiec jak i masowiec używają w sposób genialny minifigowego hełmu jako gruszki dziobowej :)
Wycieczkowiec bardzo fajnie korzysta z płytek z szyną w charakterze osobnych pokładów dla pasażerów. A żaglówki wydają się oderwane wyglądem od pozostałych modeli, ale same w sobie są całkiem sympatyczne:
The Aircraft Carrier:
Tu niestety najfajniejsza rzecz ponownie pozostaje tylko tłem bez instrukcji, ale za to tym razem wzbijemy się z lotniskowca w powietrze:
Trzy modele, Black Hawk, Osprey i F-15:
Przykładowa strona z budowy:
Black Hawk ma bardzo ciekawy wirnik na ogonie, zrobiony z minifgowego klucza. Osprey jest ciut bardziej bawialny od reszty, bo ma ruchome wirniki (oraz nielegalnie zbudowany ogon). W sumie z tej trójki najnudniejszy jest F-15 :)
3, 2, 1, Liftoff!
Jeden z największych modeli w tej książce + przystawka.
Tylko dwa modele, ale za to jakie! Prom kosmiczny wraz z rakietami oraz transporter do jego przewożenia:
Prom i rakiety to osobne moduły, które wyglądają bardzo dobrze, ale po połączeniu z transporterem wyglądają jeszcze lepiej. Budowa transportera jest rozbita aż na 8 stron.
The Moon Army
Zaczęliśmy na dworcu, a skończymy na księżycu :)
Sześśś... siedem modeli, wszystkie wchodzące w skład księżycowej armii. Opancerzony pojazd, wyrzutnia rakiet, ciężarówka transportowa, pojazd taktyczny, transporter opancerzony i małe terenówki.
W porównaniu ze wszystkimi pozostałymi modelami z tej książki, te wojskowe cudaki są nudne. Ale z drugiej strony, czy ktoś oczekuje fajerwerków po maszynach które mają walczyć? No dobra, wyrzutnia rakiet strzela ciut większymi fajerwerkami...
W ramach podsumowania chciałbym szczerze polecić tę książkę. Wszystkim, zarówno początkującym, jak i stary wyjadaczom, ponieważ na własnej skórze przekonałem się, że można być jeszcze mile zaskoczonym tym, co da się zbudować z klocków :)
Książkę dostałem do recenzji dzięki wydawnictwu No Starch Press.
Wiek: 47 Dołączył: 08 Lis 2013 Wpisy: 3457 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-21, 05:53
Świetna, kompleksowa recenzja. Czekałem na nią bo już jakiś czas temu zapowiadałeś, że kiedyś się pojawi. Było warto.
Fajnie, że chciało Ci się wkleić do recenzji oryginalne zdjęcia przedstawionych w książce modeli. Z tego co zrozumiałem w książce nie ma linków do odpowiednich galerii. Dla mnie jest to leciutki minus.
Sama książka całościowo wygląda bardzo ciekawie. Super, że jest w twardej oprawie. Widać, że fajnie się ją rozkłada, co na pewno ułatwia korzystanie z niej jako instrukcji przy budowaniu.
Z ciekawości... Złożyłeś, któryś z przedstawionych modeli? Mnie korciłoby zbudowanie tego pomarańczowego pociągu.
Bardzo podoba mi się, że w książce są równiez obrazki innych wersji prezentowanych modeli - to rozbudza wyobraźnię czytelnika. Dla mnie mogło by ich być jeszcze więcej.
Widać, że autor postawił sobie za cel pokazanie takich modeli, które w pewnych warunkach mogły by być firmowymi zestawami. Chodzi mi np. o model BMW 2002 autorstwa Starscream Soudwave. Jak pisze sam autor jest on "wzorowany" na modelu Calina.
Zwłaszcza wycieraczka w modelu TLG odpadłaby na etapie projektu. ;)
Model w książce jest nieco uproszczony ale na pewno również nie brakuje mu uroku, no i kilkulatek pewnie z tą instrukcją dałby radę go złożyć a później bezpiecznie się nim bawić.
Przy okazji. Skoro dostałeś książkę od wydawnictwa, to może wiesz czy planują wydać ją po polsku? Nie ukrywam, że zwłaszcza dla najmłodszych taka wersja by się przydała a i jej dostępność (i cena) byłaby pewnie wtedy u nas większa.
Fajnie, że chciało Ci się wkleić do recenzji oryginalne zdjęcia przedstawionych w książce modeli.
SERVATOR napisał/a:
Z tego co zrozumiałem w książce nie ma linków do odpowiednich galerii. Dla mnie jest to leciutki minus.
Jak pewnie widzicie, nie do wszystkich modeli dołączyłem zdjęcia, bo... po prostu ich nie ma. Na stronie Mattii Zamboniego jest jedno zdjęcie, w jakiejś przebajerzonej galerii. Kilka innych modeli w ogóle nie ma galerii online.
SERVATOR napisał/a:
Złożyłeś, któryś z przedstawionych modeli?
Nie, bo nie mam części, ale na wywrotkę się czaję :P
SERVATOR napisał/a:
Skoro dostałeś książkę od wydawnictwa, to może wiesz czy planują wydać ją po polsku?
Ale tutaj tekstu jest z cztery strony, (no dobra, ze dwie pełne A4 by były), więc tragedii chyba nie ma dla rodzica który to przetłumaczy i wydrukuje? ;)
Jellyeater napisał/a:
Fajnie by to było zdobyć. Człowiek by się nauczył czegoś na stare lata.
Wiek: 47 Dołączył: 08 Lis 2013 Wpisy: 3457 Skąd: Warszawa
Wysłany: 2016-11-21, 15:43
/odnośnie polskiej wersji książki/
M_longer napisał/a:
Ale tutaj tekstu jest z cztery strony, (no dobra, ze dwie pełne A4 by były), więc tragedii chyba nie ma dla rodzica który to przetłumaczy i wydrukuje? ;)
Taka książka po polsku wystawiona w sezonie świątecznym w Empiku miałaby się szansę przebić. Anglojęzyczna raczej nie - bez względu na to ile jest stron tekstu. Niestety.
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich wpisów Nie możesz usuwać swoich wpisów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum