[MOC] KKK, czyli Kolejny Kanciasty Kot
: 2012-04-21, 23:44
Dobry wieczór, dziewczęta i chłopcy.
Tytułem wstępu.
Gdy już wszyscy poważni budowniczy - z wyjątkiem tow. Kim Dzong Una z Korei Weselszej, wielkiego budowniczego komunizmu – zmajstrowali z LEGO swoją wersję maszyny zwanej Panzerkampfwagen VI Tiger, naturalną koleją rzeczy przyszedł czas i na mojego starszego syna, Borysa. Wydaje się, że ciężki czołg produkowany od 1942 roku w zakładach Henschel to wdzięczny obiekt artystycznej interpretacji dla wariatów takich jak my, gdyż – podobnie jak klocki LEGO – jest zasadniczo kanciasty. Wrażenie to mija jednak, gdy sobie uświadomimy, jak niewiele – mniej więcej zero - klocków ma nachylenie 9 stopni (jak pancerz przedni i tylny Tygrysa) oraz jak bezmyślnie postąpili projektanci LEGO, nie dając nam gotowych segmentów lufy w trzech różnych grubościach. Borys pojął to dość szybko, ale zaraz pocieszył się myślą, że na szczęście nie buduje Tygrysa Królewskiego (Bengalskiego), któremu na domiar złego nie brakuje krągłości.
Mighty by Maciej Szymański, on Flickr
Dlaczego?
Tygrysów z LEGO powstało, jak wspomniałem, bardzo wiele – i obejrzeliśmy je wszystkie. Uznaliśmy, że jest jeszcze kilka rzeczy, które można zrobić lepiej. Przede wszystkim, bodaj wszystkie dotychczasowe modele miały lufę grubą u nasady na dwa study, czyli zbyt grubą. Po drugie, charakterystyczne błotniki umocowane wzdłuż kadłuba, wykonane z cienkiej blachy i pochyłe w dwóch płaszczyznach, nie były do tej pory odwzorowywane w całkiem zadowalający sposób. Po trzecie – ale to już sugestia naszego Konsultanta - o ile widuje się modele z Zimmeritem (to te charakterystyczne prążki zaschniętej papki z kleju do drewna, trocin i paru innych absurdalnych składników) na kadłubie, to prawie nikt nie próbował pokazać Zimmeritu na wieży czołgu. Wydaje się, że Borys – z moją małą pomocą i wsłuchany w liczne, krytyczne uwagi Misterzumbiego – zdołał poprawić osiągnięcia wielkich poprzedników. Dodam jeszcze, że podobnie jak przy T-34, spędziliśmy kilka miłych chwil przerzucając się pomysłami i wspólnie dopracowując detale.
Comparison by Maciej Szymański, on Flickr
Co to właściwie jest?
Powiedzieć „Tygrys” to za mało, bowiem maszyna ta występowała w bardzo wielu wersjach. Pewne detale Borysowego modelu wskazują na to, że jest to czołg w miarę wczesnej (ale nie pierwszej) serii produkcyjnej, powiedzmy z jesieni 1943 roku. Ma jeszcze dwa reflektory na górnym pancerzu (zamiast jednego czołowego) i wyrzutnie granatów dymnych po bokach wieży, ma już skrzynię na zabawki z tyłu, ma też pierwotny układ kół (odchudzony później, po wprowadzeniu kół bez obręczy gumowych) oraz filtry powietrza Feifel z charakterystycznymi rurami na tylnym pancerzu, widywane głównie w Afryce Północnej i na rosyjskich stepach. Zimmerit dodano w warunkach polowych, po 29 grudnia 1943 r. Kolor Panzergrau (znany raczej z początku walk na froncie wschodnim) jest naturalnie koniecznością dziejową, bo niestety brakuje klocków, z których dałoby się zbudować realistyczny kamuflaż. Niebiesko-żółty numer taktyczny pochodzi z Tygrysa Królewskiego – niech choć w ten sposób nasz model nawiązuje do późnej fazy wojny (nie wspominając o tym, jak fajnie wygląda ta kombinacja barw na ciemnoszarym tle). Za fachową pomoc w naklejeniu go na Zimmerit pięknie dziękuję (nieznanym Wam) modelarzom Michałowi i Piotrowi, a za cierpliwe analizowanie dwóch milionów zdjęć różnych detali – tradycyjnie już Misterzumbiemu.
Tiger - rear action by Maciej Szymański, on Flickr
Zapraszam do oglądania fotek w mojej galerii i do komentowania modelu. Te same zdjęcia znajdują się na Brickshelfie w galerii Borysa. Jeśli Kanciasty Kot nie zostanie spopielony ogniem krytyki, pojawi się w Krakowie jako detal wspólnej, LUGPolowej dioramy przedstawiającej bitwę w normandzkim miasteczku – będziemy udawać, że miał uszkodzoną skrzynię biegów i przez sześć miesięcy jechał na jedynce z Rosji do Francji, zaś po drodze nie został przemalowany i zmodernizowany, przez co odróżnia się wyraźnie od typowych maszyn z tego okresu.
313 rear by Maciej Szymański, on Flickr
Tres amigos by dmaclego, on Flickr
Uneven by dmaclego, on Flickr
Tytułem wstępu.
Gdy już wszyscy poważni budowniczy - z wyjątkiem tow. Kim Dzong Una z Korei Weselszej, wielkiego budowniczego komunizmu – zmajstrowali z LEGO swoją wersję maszyny zwanej Panzerkampfwagen VI Tiger, naturalną koleją rzeczy przyszedł czas i na mojego starszego syna, Borysa. Wydaje się, że ciężki czołg produkowany od 1942 roku w zakładach Henschel to wdzięczny obiekt artystycznej interpretacji dla wariatów takich jak my, gdyż – podobnie jak klocki LEGO – jest zasadniczo kanciasty. Wrażenie to mija jednak, gdy sobie uświadomimy, jak niewiele – mniej więcej zero - klocków ma nachylenie 9 stopni (jak pancerz przedni i tylny Tygrysa) oraz jak bezmyślnie postąpili projektanci LEGO, nie dając nam gotowych segmentów lufy w trzech różnych grubościach. Borys pojął to dość szybko, ale zaraz pocieszył się myślą, że na szczęście nie buduje Tygrysa Królewskiego (Bengalskiego), któremu na domiar złego nie brakuje krągłości.
Mighty by Maciej Szymański, on Flickr
Dlaczego?
Tygrysów z LEGO powstało, jak wspomniałem, bardzo wiele – i obejrzeliśmy je wszystkie. Uznaliśmy, że jest jeszcze kilka rzeczy, które można zrobić lepiej. Przede wszystkim, bodaj wszystkie dotychczasowe modele miały lufę grubą u nasady na dwa study, czyli zbyt grubą. Po drugie, charakterystyczne błotniki umocowane wzdłuż kadłuba, wykonane z cienkiej blachy i pochyłe w dwóch płaszczyznach, nie były do tej pory odwzorowywane w całkiem zadowalający sposób. Po trzecie – ale to już sugestia naszego Konsultanta - o ile widuje się modele z Zimmeritem (to te charakterystyczne prążki zaschniętej papki z kleju do drewna, trocin i paru innych absurdalnych składników) na kadłubie, to prawie nikt nie próbował pokazać Zimmeritu na wieży czołgu. Wydaje się, że Borys – z moją małą pomocą i wsłuchany w liczne, krytyczne uwagi Misterzumbiego – zdołał poprawić osiągnięcia wielkich poprzedników. Dodam jeszcze, że podobnie jak przy T-34, spędziliśmy kilka miłych chwil przerzucając się pomysłami i wspólnie dopracowując detale.
Comparison by Maciej Szymański, on Flickr
Co to właściwie jest?
Powiedzieć „Tygrys” to za mało, bowiem maszyna ta występowała w bardzo wielu wersjach. Pewne detale Borysowego modelu wskazują na to, że jest to czołg w miarę wczesnej (ale nie pierwszej) serii produkcyjnej, powiedzmy z jesieni 1943 roku. Ma jeszcze dwa reflektory na górnym pancerzu (zamiast jednego czołowego) i wyrzutnie granatów dymnych po bokach wieży, ma już skrzynię na zabawki z tyłu, ma też pierwotny układ kół (odchudzony później, po wprowadzeniu kół bez obręczy gumowych) oraz filtry powietrza Feifel z charakterystycznymi rurami na tylnym pancerzu, widywane głównie w Afryce Północnej i na rosyjskich stepach. Zimmerit dodano w warunkach polowych, po 29 grudnia 1943 r. Kolor Panzergrau (znany raczej z początku walk na froncie wschodnim) jest naturalnie koniecznością dziejową, bo niestety brakuje klocków, z których dałoby się zbudować realistyczny kamuflaż. Niebiesko-żółty numer taktyczny pochodzi z Tygrysa Królewskiego – niech choć w ten sposób nasz model nawiązuje do późnej fazy wojny (nie wspominając o tym, jak fajnie wygląda ta kombinacja barw na ciemnoszarym tle). Za fachową pomoc w naklejeniu go na Zimmerit pięknie dziękuję (nieznanym Wam) modelarzom Michałowi i Piotrowi, a za cierpliwe analizowanie dwóch milionów zdjęć różnych detali – tradycyjnie już Misterzumbiemu.
Tiger - rear action by Maciej Szymański, on Flickr
Zapraszam do oglądania fotek w mojej galerii i do komentowania modelu. Te same zdjęcia znajdują się na Brickshelfie w galerii Borysa. Jeśli Kanciasty Kot nie zostanie spopielony ogniem krytyki, pojawi się w Krakowie jako detal wspólnej, LUGPolowej dioramy przedstawiającej bitwę w normandzkim miasteczku – będziemy udawać, że miał uszkodzoną skrzynię biegów i przez sześć miesięcy jechał na jedynce z Rosji do Francji, zaś po drodze nie został przemalowany i zmodernizowany, przez co odróżnia się wyraźnie od typowych maszyn z tego okresu.
313 rear by Maciej Szymański, on Flickr
Tres amigos by dmaclego, on Flickr
Uneven by dmaclego, on Flickr