Iskra pisze:Myślisz, że byłaby możliwość zastosowania nicielnic i programowania innych niż ten podstawowy raportów splotu?
Jestem pewien, że tak. Ale wówczas maszyna byłaby znacznie bardziej skomplikowana niż teraz. Na pewno zgłębię temat zanim zacznę projektować wersję V2.
Czy będzie można kupić szalik Lego u Ciebie w sklepie (po reaktywacji)?
Ja już nie wiem czy to żarty czy pytacie serio? :-)
Jerac pisze:Moja siostra chce sobie na wystawie zrobić biały szalik. Kiedy będzie otwarta rezerwacja na maszynę, i ile kosztuje godzina wynajmu?
Mam taka ilość zamówień, że będę musiał kupić kilka przemysłowych krosen, a to z LEGO będzie służyło tylko do działań marketingowych :-)
legosamigos pisze:Poza tym zaskakuje ogromna ilość technicowych ramek. Skąd ich tyle wziąłeś?
Było już kilka edycji BOPa :]
legosamigos pisze:Wiem, że może by to gorzej wyglądało optycznie, ale zamiast "szpulek" na nici, dałbym felgi, by zmieścić więcej nici na "szpulce"
Felgi nie wchodzą w grę w tej wersji maszyny. 1. Żeby przelotka zmieściła się pomiędzy nićmi to nie może być wyższa niż 3 study. 2. Moje szpule mają jako rdzeń gołego axla i są szersze, dzięki temu mieści się na nich więcej nici niż na takiej feldze.
MEFISTO83 pisze:Bezawaryjność tej maszyny robi wielkie wrażenie! Wygląda że można ją włączyć i bez obawy zostawić 'bez opieki' żeby robiła swoje, a to spore osiągnięcie.
Rzeczywiście udało mi się tak dopracować mechanizm, że nic się nie zacina. Jednak na początku wszystko się tak plątało, że maszyna wyglądała jak pokryta pajęczyną ;)
MEFISTO83 pisze:Zastanawia mnie jednak czemu wybrałeś takie przełożenia? Patrząc na filmik, nie wygląda żeby silniki miały problem z napędem poszczególnych elementów, próbowałeś zwiększyć prędkość poruszania elementów? Jeżeli opory faktycznie są niewielkie, to możliwe że da się samą zmianą przełożenia sprawić że maszyna będzie pracować nawet 2x szybciej.
Poruszyłeś słuszną kwestię.
Projektując tą maszynę nie zakładałem jakiejś konkretnej wydajności, czy szybkości działania. Skupiłem się na wykonaniu maszyny bezawaryjnej. Teraz kiedy już udało mi się to osiągnąć łatwo dostrzegam, że można by bez problemu przyśpieszyć mechanizmy. 2 krotne, 4 krotne przyśpieszenie cyklu tkania nie będzie żadnym problemem przy konstruowaniu następnej wersji.
No właśnie... już kilka razy wspomniałem o następnej wersji. Miałem nadzieje, że tym MOCem odhaczę krosno tkackie ze swojej listy projektów do wykonania. Jednak zbyt mocno mnie kusi, żeby zrobić maszynę, która bez żadnej ingerencji/wymiany nici utka taki szalik w 5 minut. Niestety właśnie zmieniam studia, pracę i przeprowadzam się do innego miasta. Do budowania wrócę chyba nie wcześniej niż w III kwartale. Co się odwlecze to nie uciecze... :-)