[MOC] T-34/85 "Rudy"
: 2016-06-20, 09:49
Dane techniczne:
Wymiary: dł. 51s (z lufą), szer. 18s, wys. 17s (+ antena)
Waga: 1.301 kg
Zawieszenie: wałki skrętne
Napęd: 2 x PF L z przełożeniem 1:1
Silniki: 2 x PF L, 1 x 71427, 1 x PF M, 1 x Micromotor
T-34/85 jest być może najbardziej znanym czołgiem w historii i na jego temat napisano już wszystko. Dlatego pozwolę sobie tylko podsumować najważniejsze fakty o T-34 i jego rozwinięciu, T-34/85:
- jest uznawany za najskuteczniejszy projekt czołgu 2 WŚ, i za projekt który wywarł największy wpływ na rozwój czołgów w ogóle. Na dzień dzisiejszy wciąż są kraje które używają tego czołgu.
- czołg nie wyróżniał się żadnym konkretnym parametrem - wyróżniał się znakomitą kombinacją parametrów takich jak siła ognia, opancerzenie i mobilność
- mimo znakomitego projektu, czołg cierpiał z powodu kiepskiego wykonania i wyszkolenia załóg. Pierwsze wersje T-34 miały tak wadliwe skrzynie biegów że normą było wiezienie zapasowej skrzyni za wieżą. Jakość stali i spawów była naprawdę różna, a komfort załogi był ostatnim co brano pod uwagę. W trakcie wojny większość załóg T-34 trafiała na front po szkoleniu trwającym 3 dni, przy czym kierowcy nierzadko szkolili się na starszych czołgach i T-34 poznawali dopiero w akcji. Czołg słynął też z kiepskiej widoczności i prymitywnych przyrządów. Według niemieckich analiz, załogi niemieckich czołgów średnich były w stanie oddać 3 strzały na jeden strzał załogi T-34. Wszystkie te czynniki sprawiały, że średnio na 1 zniszczony niemiecki czołg przypadało 7 zniszczonych T-34. Nie zmienia to faktu że Sowieci produkowali T-34 szybciej niż Niemcy byli w stanie je niszczyć.
- produkcja czołgu trwała nieprzerwanie od 1940 roku. Jedna z większych fabryk T-34 znajdowała się w Stalingradzie i pracowała przez cały okres oblężenia, nawet kiedy brakowało materiałów. Do dziś zachowały się anegdoty o niepomalowanych T-34 wyjeżdżających do walki wprost z hal montażowych.
- sowieckie dowództwo było w pełni świadome wad i braków pierwszych wersji T-34, ale przyjęło za priorytet szybką, masową produkcję. Dopuszczano tylko drobne zmiany które nie zakłóciłyby znacząco produkcji czołgu, a większe ulepszenia wprowadzano tylko w ostateczności, tak jak w 1944 roku kiedy T-34 przezbrojono w większe działo i większą wieżę, uzyskując T-34/85.
- pomimo zakazu wprowadzania zmian w projekcie, przez cały okres wojny szukano wszelkich okazji aby przyspieszyć i uprościć produkcję T-34. Podstawowa wersja czołgu z końca wojny miała dwukrotnie grubszy pancerz i siłę ognia od tej z początku, a była przy tym równie mobilna i kosztowała niemal o połowę mniej. Oszczędności szukano wszędzie, liczyła się tylko liczba wyprodukowanych czołgów, i tak np. działo T-34 udało się uprościć tak, że zamiast 861 części potrzebowało 614.
- główny projektant T-34 zmarł na zapalenie płuc wioząc prototypy czołgu na demonstrację na Kremlu trasą liczącą 2000 kilometrów
Jeśli chodzi o model, okazał się dużym wyzwaniem i chyba cierpi od przerostu ambicji. Głównym problemem jest dość mała skala, ok. 1:21, która szalenie utrudniła np. budowę wieży. Mocno też utrudniłem sobie życie instalując silnik V12 w kadłubie, bo przez to zabrakło mi miejsca na mechanizm obrotu wieży w kadłubie i wieża jest obracana od środka, mechanizmem w jej wnętrzu. Ogólnie wieża pochłonęła conajmniej miesiąc pracy, spokojnie z połowę całego czasu jaki poświęciłem na ten model, w dużej mierze dlatego że mechanizm podnoszenia działa musiał się zmieścić w 2 studach szerokości. Wieża jest w stanie obrócić się o 360 stopni pomimo kabli, sęk w tym że udało mi się to raz, przy wyłączonej kamerze, a potem kable były już za mocno naciągnięte. Poza tym nie jestem zadowolony z wyglądu wieży, boki są OK, ale przód jest za szeroki przez mechanizm podnoszenia działa, a tył jest zakryty szmatą. Wymyśliłem że wykorzystam kawałek płótna żeby udawał plandekę która była charakterystyczna dla wielyu T-34/85, ale raz że jestem kiepski w przycinaniu i składaniu materiału, dwa że płótno leży na zębatkach od obrotu wieży i musiałem podłożyć tam kawałek papieru żeby się nie wkręcało.
Podsumowując, model ma sporo problemów chociaż, przynajmniej jeśli chodzi o kadłub, jestem z niego raczej zadowolony. Przedni pancerz nie jest najlepszy, ale to dlatego że się wyjmuje, a bateria jest tak blisko pod nim że w niektórych miejscach musiałem użyć jednej warstwy płytek bo dwie się już nie mieściły. Tył też był trudny, szczególnie wciśnięcie wydechów pod kątem, obok błotników. Cały model sterowany jest jednym SBrickiem siedzącym pod wieżą, myślę że na wieżach PF byłby zwyczajnie niewykonalny z braku miejsca. Dużo pracy włożyłem w nalepki, w tym takie zupełnie maleńkie, jak zawiasy na bokach skrzynek nad gąsienicami czy korki na beczkach paliwa - są to nalepki wielkości 3-4 mm.
Galeria
Fotki WIP:
Fotki:
I film:
[youtube]http://www.youtube.com/watch?v=gDsmuhM0VEk[/youtube]