Strona 2 z 3

: 2010-08-06, 17:42
autor: ambon
Gra wydaję się być bardzo dobra. Czy ktoś kto grał w harrego i star warsy może wydać opinię czy harry dużo odbiega od lego: star wars. Rozumiem że frajda z grania na dwa pady w kooperacji przynosi dalej tyle przyjemności co w innych grach lego. Mimo że miłosnikiem miłośnikiem harrego nie jestem, trzy książki z serii przeczytałem to zgrać na pewno w tą gre zagram. Niech tylko stanieje poniżej stówki a na pewno ją zgrane i pogram z bratem, mam nadzieje że będzie nie mniej a nawet więcej zabawy niż przy lego: star wars

: 2010-08-06, 21:39
autor: M_longer
ambon pisze:Gra wydaję się być bardzo dobra. Czy ktoś kto grał i w harrego i star warsy może wydać opinię czy harry dużo odbiega od lego: star wars. Rozumiem że frajda z grania na dwa pady w kooperacji przynosi dalej tyle frajdy co w innych grach lego. Choć że raczej miłośnikiem harrego nie jestem, choć trzy książki z serii przeczytałem to zgrać na pewno niego mieszkam. niech tylko stanieje poniżej stówki a na pewno ją zgrane i pogram z bratem, mam nadzieje że będzie nie mniej a nawet więcej frajdy niż przy Lego: star wars
Jesteś moim nowym idolem :)

: 2010-08-06, 22:42
autor: ImpreSariO
Staram się nie oceniać książki po filmie no ale to Harry Potter. Czy teletubisie trzeba obejrzeć aby stwierdzić że są psychodeliczne i robią papkę z mózgu? Ewentualnie pokemony? Jak komuś się to podoba to ma do tego prawo bo i ja lubię trochę kiczowatych i słabych w ogólnej opinii publicznej filmów, muzyki itp. Każdy tak ma że w momencie obejrzenia trailera, przeczytania zapowiedzi czy przesłuchania jednego kawałka z albumu może wstępnie stwierdzić że to coś warte jest uwagi lub nie.

: 2010-08-07, 08:28
autor: ambon
M_longer pisze: Jesteś moim nowym idolem :)
Ten post był wynikiem pośpiechu i jak widać sprawdza się przysłowie, co nagle to po diable.

: 2010-08-07, 13:16
autor: Ither
ImpreSariO pisze:Staram się nie oceniać książki po filmie no ale to Harry Potter. Czy teletubisie trzeba obejrzeć aby stwierdzić że są psychodeliczne i robią papkę z mózgu? Ewentualnie pokemony?
No bez przesady. Nie porównuj tych rzeczy z książką, tym bardziej poczytną i niosącą jakieś tam pozytywne treści w dużo bardziej wyrafinowany sposób niż bajki dla dzieci w wieku 3-8 (choć przyznaję, że nadal bez szału). Idąc dalej Twoim tropem, trzeba stwierdzić, że Muminki i polskie stare bajki w stylu tych dwóch plastelinowych ludków gadających ze słoneczkiem też robią papkę z mózgu. I nie próbuj przeczyć. Wspomnij Bukę. Nie ma czegoś takiego jak "Harry Potter to jednak Harry Potter" <- znowu oceniasz coś, nie znając tego. Z historii kinematografii powinieneś wynieść jedno: film zawsze nijak ma się do książkowego odpowiednika. CRUCIO!, ISO.
Jak komuś się to podoba to ma do tego prawo bo i ja lubię trochę kiczowatych i słabych w ogólnej opinii publicznej filmów, muzyki itp. Każdy tak ma że w momencie obejrzenia trailera, przeczytania zapowiedzi czy przesłuchania jednego kawałka z albumu może wstępnie stwierdzić że to coś warte jest uwagi lub nie.
A to jest bardzo sprytny wymyk ludzi, którzy najpierw coś obrzucają błotem, a potem wiedząc, że nie do końca mają rację, to się z tego co prawda nie wycofają, ale powołają na klauzulę gustu, chcąc pokojowo zamknąć dyskusję. Nie ze mną takie numery. Nie ma litości dla bezsensowności. Powiedziałeś, że coś jest do **** nawet nigdy nie podejmując próby zapoznania się z tym. Glaz podjął i Glazowi się nie spodobało i ma prawo się na ten temat wypowiadać (ale i tak: CRUCIO!) .

Powołam się na taki przykład: Był szał na DBZ kiedyś, ja wtedy nie miałem przede wszystkim TVN więc jakoś mnie to nie dotyczyło i zastanawiałem się, co wszyscy w tym widzą, skoro wygląda raczej średnio. Zanim jednak stwierdziłem, że to jest serio bagno to przeczytałem całą mangę i obejrzałem ile dałem rady anime. O ile manga jest po prostu słaba, to anime to po prostu... nie ma takiego słowa, którego mógłbym użyć na forum. No i ja mogę powiedzieć, że to jest kwestia gustu. Ty możesz tak powiedzieć tylko w przypadku filmów.

: 2010-08-07, 16:31
autor: Scrat
Niech jakiś mod nam wytnie tę dyskusję, ale niech zostawi, bo ciekawa :)

Co do "szarych" postaci z Władcy Pierścieni: Galadriela, Frodo (pod koniec jak wiadomo chciał zabrać Pierścień dla siebie), Gandalf (torturował Golluma), Grima. No i elfy, coś się nie zbierały do wojny, bo nie było im to na rękę. Póki Pierścień był w całości Pierścienie Elfów działały.

: 2010-08-07, 21:48
autor: kris kelvin
Ja rzecz jasna stoję po stronie Ithera :D
Po pierwsze, to generalnie opinie - "Nie czytałem i mam nadzieję, że nie będę musiał" nawet trudno określić. Ja też nie czytałem Dobraczyńskiego i słyszałem, że słaby, a psychologowie biją na alarm, żeby nie czytać, ale takiej diagnozy, że słabe bym nie postawił :D

A książki o Potterze wcale nie są takie złe. Powiem więcej bardzo lubię. Owszem pierwsza i druga część są słabe, ale już trzecia całkiem dobra, a dalej jest tylko lepiej, a ilością "postaci mhhhocznych i niejednoznacznych" ten cykl bije na głowę całego "Władcę Pierścieni" kilkukrotnie. Zresztą "Władca" to według mnie jedna z najbardziej przereklamowanych książek jakie znam. Momentami jest po prostu potwornie wręcz nudna. O tyle to dziwne, że "Hobbit" i "Silmarilion" to książki absolutnie perfekcyjne. Zwłaszcza ta druga. Na kilkuset stronach przedstawić tak spójną i ciekawą syntezę to mistrzostwo świata. Zresztą w dziedzinie fantasy większość to straszne gnioty a Potter to jeden z chlubnych wyjątków.
Rowling nie jest co prawda Ursulą Le Guin, ale nie można mieć wszystkiego.

: 2010-08-07, 22:56
autor: V1
Zdecydowanym krokiem dołączam do tych, którzy nie czytali, nie przeczytają, i nie lubią.

Pana Tadeusza też nie czytałem, pewnie nie przeczytam, nie lubię i odradzam.
Tak samo jak nie słuchałem, nie posłucham i nie lubię Majkela Dżeksona.
Nie jadłem wątróbki, nie będę jadł i nie lubię.
Nie chodziłem w dresie, nie będę chodził i nie lubię.
Nie dawałem bani, nie będę dawał i nie lubię.
Nie kopałem kotów, nie będę kopał i nie lubię.
Nie dawałem sobie w żyłę, nie zamierzam i nie lubię.

Za to Teletubisiów oglądałem mnóstwo odcinków. Powiem Wam, że się momentami wciągnąłem...

"Hobbit" i "Silmarilion" to książki absolutnie perfekcyjne
Daj spokój Kaziu, Hobbit to tragedia. (Niestety czytałem... męczyłem się od początku do końca)

: 2010-08-07, 23:08
autor: kris kelvin
V1 pisze: Daj spokój Kaziu, Hobbit to tragedia. (Niestety czytałem... męczyłem się od początku do końca)
Czyli umarło w Tobie dziecko.
Został tylko zgorzkniały motocyklista...

: 2010-08-08, 01:35
autor: Ither
scrat, Grima był szary? Albo Galadriela? Wiadomo było od samego początku jacy będą.

Cieszę się, że ktoś jawnie stanął po mojej stronie.
kris kelvin pisze:"Władca" to według mnie jedna z najbardziej przereklamowanych książek jakie znam. Momentami jest po prostu potwornie wręcz nudna. O tyle to dziwne, że "Hobbit" i "Silmarilion" to książki absolutnie perfekcyjne.
Brawo. Brawo po stokroć i jeszcze toast mojito. Też po stokroć.
Natomiast Hobbit jest dobry i nic więcej. A Silmarilion średni. Też nic więcej.
V1 pisze:Pana Tadeusza też nie czytałem, pewnie nie przeczytam, nie lubię i odradzam.
Tak samo jak nie słuchałem, nie posłucham i nie lubię Majkela Dżeksona.
Nie jadłem wątróbki, nie będę jadł i nie lubię.
Nie chodziłem w dresie, nie będę chodził i nie lubię.
Nie dawałem bani, nie będę dawał i nie lubię.
Nie kopałem kotów, nie będę kopał i nie lubię.
Nie dawałem sobie w żyłę, nie zamierzam i nie lubię.
1. Czytałem, bez ognia. Mimo wszystko - spoko rymy.
2. Słuchałem, bez ognia.
3. Jadłem, nie polecam. Zajeżdża wątrobą.
4. Są wygodne do biegania.
5. Trzeba mieć jakąś moralność, nie porównuj tego z HP :D.
6. Ja kopałem gołebię. JG na 100%.
7. Nie dawałem, ale chciałbym wiedzieć jakie to wrażenie. Ale bez dawanie. Doświadczyć, nie zrobić. Rozumiecie? :D

Jakakolwiek bezpodstawna opinia = bezwartościowa opinia.

: 2010-08-08, 07:58
autor: zgrredek
Nie zamierzałem wchodzić do tego tematu, bo gry raczej mnie nie interesują, ale kiedy zobaczyłem, że ten temat ma już dwie strony, to instynktownie zwietrzyłem w tym jakąś słowną przepychankę i nie zawiodłem się - przepychanka aż miło. No to też się poprzepycham.
Czytałem wszystkie książki i obejrzałem wszystkie filmy HP. Pewnie nie zrobiłbym tego, ale przy pierwszej książce mój syn jeszcze nie umiał czytać, no to ja mu czytałem. Ciekawostką jest to, że nauczył się czytać właśnie na HP, bo ja czytając notorycznie zasypiałem i mojemu synowi znudziła się w końcu ta współpraca.
Skoro i czytałem i oglądałem to mogę bez obaw wyrazić swoje zdanie.
Książki mogłyby być dużo lepsze. Autorka ma wyobraźnię, ale w książkach popełniła sporo błędów np logicznych. Wykreowany przez nią świat jest ciekawy, ale nie do końca przemyślany. Fabuła jest dość przewidywalna.
Pierwsze filmy faktycznie są kiepskie. Późniejsze dużo lepsze. No i w filmach jest sporo skrótów. No i jeszcze polski dubbing jest tu kiepski, co pewnie wpływa ujemnie na odbiór filmów.
I książki i filmy są dla dzieci i młodzieży, więc trudno oczekiwać, że będą to arcydzieła.

Co do Władcy Pierścieni to nie będę się wypowiadał, bo książki dałem radę przeczytać zaledwie pół pierwszego tomu, a na filmie usnąłem. Innych książek Tolkiena nie czytałem, bo się zraziłem tą pierwszą.

: 2010-08-08, 15:10
autor: Ither
Obrazek

: 2010-08-08, 19:48
autor: Flymbex
ImpreSariO pisze:Staram się nie oceniać książki po filmie no ale to Harry Potter. Czy teletubisie trzeba obejrzeć aby stwierdzić że są psychodeliczne i robią papkę z mózgu? Ewentualnie pokemony?
Ej, no bez przesady! Gdzie tam Pokemony a gdzie Teletubisie! Teletubisie są zaje..... Nie sądzę żeby dzieciom robiły papkę z mózgu (może dorosłym). Wręcz wspomagają rozwój dziecka.
Czy są psychodeliczne? Dla mnie nie. Psychodeliczne to mogą byc np. teledyski czy utwory Einstürzende Neubauten.
V1 pisze:Za to Teletubisiów oglądałem mnóstwo odcinków. Powiem Wam, że się momentami wciągnąłem...
To nie jesteś sam.
Ogólnie dla posiadających małe dzieci polecam kanał JimJam - mądre, dowcipne bajki, niektóre takie "czytane".
Sama gra LHP według mnie bardzo fajna i w końcu nie trzeba tyle walczyć.

: 2010-08-08, 20:43
autor: V1
DOBRE książki dla młodzieży to 'Stawiam na Tolka Banana', 'Dziewczyna i Chłopak', 'Tomek wśród Łowców Głów' (Ither miej się na baczności). W sumie dorzuciłbym do tego Trylogię Sienkiewicza.
Dla dzieci - Rumcajs, Przygody Tapatików, 'Król Maciuś Pierwszy' i 'Król Maciuś na Wyspie Bezludnej'. Czytałem wiele razy i jeszcze mając 18 lat roniłem łzy przy drugiej części tak jak byłem 7-latkiem.

Psychodelia w książkach dla dzieci? Nic bardziej psychodelicznego niż 'Bromba i inni'...

W Teletubisiach najbardziej podoba mi się portret psychologiczny odkurzacza. Niby postać drugoplanowa, ale ukazano jego głęboką naturę emocjonalną. Wykorzystywany do czarnej roboty, zazwyczaj o smutnym, tęsknym wzroku, dąży do czegoś, do zaprowadzenia ładu w chaotycznym świecie, w jakim się znalazł. Rzadko mu się to udaje, lecz i tak próbuje nadal. Jest INNY w swoim środowisku. Bardzo refleksyjnie mnie nastraja ilekroć go widzę. Jedno z arcydzieł kina animowanego.

: 2010-08-08, 22:50
autor: trubal
Zdecydowanym krokiem dołączam do tych, którzy nie czytali, nie przeczytają, i nie lubią.

Pana Tadeusza też nie czytałem, pewnie nie przeczytam, nie lubię i odradzam.
Tak samo jak nie słuchałem, nie posłucham i nie lubię Majkela Dżeksona.
Nie jadłem wątróbki, nie będę jadł i nie lubię.
Nie chodziłem w dresie, nie będę chodził i nie lubię.
Nie dawałem bani, nie będę dawał i nie lubię.
Nie kopałem kotów, nie będę kopał i nie lubię.
Nie dawałem sobie w żyłę, nie zamierzam i nie lubię.

Za to Teletubisiów oglądałem mnóstwo odcinków. Powiem Wam, że się momentami wciągnąłem...
1.Pana Tadeusza przeczytałem 3 razy (dwa razy jako lekturę, raz dla siebie) uważam że warto i jeszcze raz pewnie przeczytam
2. MJ Słucham od 20 lat mniej więcej, nie będę polecał bo jak ktoś nie lubi to nie polubi i tyle :P
3.Wątróbkę jadłem raz w wieku 7 lat i od tamtego czasu jest dla mnie skutecznym lekarstwem na głód, szczególnie jeżeli jest w zasięgu mojego wzroku:P
4.Chodziłem w dresie, czasami będę chodził i fakt Ither, dres jest wygodny:)
5.Popieram w 100%
6.Też popieram:P
7.Popieram w 100% i polecam każdemu się od tego powstrzymać :/

A tak generalnie, wracając do tematu. Z wymienionych gierek grałem tylko w SW4-6 i było całkiem fajne, ale podejrzewam, że w HP (którego jestem co by nie mówić-fanem) będe musiał też spróbować