legosamigos pisze:Zastanawiałem się czy to z tył zapory to jakiś mural czy po prostu widok? Musiałem "wygooglować" sobie tą zaporę i okazało się, że murale też są na niej
"Murale" rzeczywiście też widziałem na zdjęciach i z tego co wiem, są robione metodą mycia myjkami ciśnieniowymi.
Pakita pisze:Twoja praca szalenie mi się podoba, za sprawą estetyki jaką przyjąłeś. Wszystko jest tu bardzo schludne, wręcz wymuskane, nie ma miejsca na żaden bałagan. Bardzo ładnie dobrałeś kolorystykę poszczególnych elementów, które współgrają ze sobą tworząc spokojną pracę. Niegdyś widziałam już pracę w mikroskali, która była utrzymana w podobnym stylu i podobnie jak wtedy, tak i teraz, na myśl przychodzi mi jedno skojarzenie - piękna zabaweczka, którą miło by było mieć na półce w domu :). Choć pobawić się nią, podobnie jak starymi zabawkami, można by było w ograniczonym zakresie, samo patrzenie na nią może ucieszyć duszę :).
Bardzo podobają mi się Twoje "ludziki". Wiem, że to chwyt szalenie prosty, ale to jak zorganizowałeś tym "ludzikom" czas na tamie, szalenie mi się podoba. Tu ktoś podziwia rzekę w parze, tam zaś stoi tylko metr od nieznajomego. Ktoś samotnie, być może w pośpiechu przekracza rzekę, inni zaś nieśpiesznie przechadzają się parami. Jest nawet zorganizowana grupa, dzielnie krocząca samym środkiem. W tej prostocie kryje się życie :P. Ponieważ jednopinówka zawsze jak dla mnie imituje w tej skali kapelusz, to jest i retro :).
Mozaika z tyłu to świetny patent urozmaicający Twoją pracę, taki dodatkowy smaczek. Fajnie, że mozaika, podobnie jak cała praca utrzymana jest w stonowanej, sielankowej wręcz kolorystyce. Bardzo relaksujący motyw z łódeczkami.
Takie prace jak Twoja przekonują mnie do mikroskali :P.
Bałaganu w sumie nie zdążyłem zrobić. :) W szczególności przy budynku brakuje właśnie takiego bałaganu wynikającego z jego przeznaczenia i działania.
Grupa zorganizowana to w zamyśle są harcerze. Nie wiem, czy teraz jeszcze można spotkać harcerzy (na pewno znacznie rzadziej), ale za czasów, kiedy zdarzało mi się pojechać nad Solinę, czyli w okresie edukacji, taki widok był na porządku dziennym. Więc faktycznie to takie trochę retro. :)
Bardzo się cieszę na Twój komentarz. Zresztą w ogóle lubię czytać Twoje komentarze, bo widać, że nie przeglądasz prac pobieżnie, a poświęcasz im sporo czasu. I w sumie zazdroszczę podejścia. :) Dzięki.
Za pozostałe komentarze również oczywiście dziękuję.
księgowy pisze:Czy ten widoczek był robiony na podstawie jakiegoś zdjęcia, Twojego lub dostępnego w sieci? Chętnie rzuciłbym okiem, jeśli na czymś się wzorowałeś, o ile nie tylko na zapamiętanym widoku :) Grafika Google wypluła mi zdjęcie z jedną smętną łódeczką.
Faktycznie wzorowałem się na jakimś zdjęciu z sieci, chyba nawet tym:
http://www.globtroter.pl/zdjecia/136544,polska,bieszczady,polanczyk,zapora,w,solinie.html#.
A żaglówki dodałem, żeby smętnie nie było. :)