[MOC] Renault Alpine a442
: 2009-04-30, 16:07
Cóż, mogę zupełnie uczciwie powiedzieć że ten model to wynik czystej zazdrości. Firas buduje niesamowite samochody w tej skali... ja też chciałem spróbować, choćby żeby sobie postawić coś takiego na biurku. Co prawda chorowałem raczej na porsche 936, ale poległem na szybie, poza tym doszedłem do wniosku że porsche wygląda zbyt nudno. Ostatecznie stanęło na żabojadzkim wynalazku - Renault Alpine a442. Samochód warty zainteresowania o tyle, że w 1978 roku wygrał koszmarnie męczący wyścig Le Mans, a to już nie byle co. Tym bardziej że z małego dwulitrowego silnika inżynierzy wyciągnęli sporo ponad 500 koni... za pomocą turbo oczywście.
Budowa była zaskakująco prosta, chociaż w paru miejscach miałem niezłą zagwozdkę. Główny problem jaki przewidywałem - przednie światła - rozwiązałem w ciągu jakiś 20 minut, natomiast zdejmowaną klapę maski dłubałem ze 3 dni, aby było pod nią dużo miejsca i żeby była względnie spójna.
Sariel, możesz skończyć czytać, dalej będzie groza.
Otóż nie poddałem się PFowej manii. Ani zawieszenia, ani skrętu, ani silnika, nawet najmniejszego. A nawet by się od biedy dało, ale... jaki sens budować coś co ledwo się toczy, i raczej nie przetrwa zderzenia z czymkolwiek, bo przód jest NIECO zamotany? Ostatecznie stanęło na dość nietypowym w tej skali modelu z możliwie wiernie odwzorowanym silnikiem. To co udało mi się ze schematów odczytać i zidentyfikować jest zbudowane - silnik, wydech, skrzynia biegów, turobsprężarka, chłodnice (i coś beczkowatego....).
Oryginał do podejrzenia w googlach, a na szybko tu albo tu. Mała ciekawostka: część detali (czarne pasy z tyłu, czarne koła) celowo została zrobiona trochę inaczej. Pasy zapożyczyłem z późniejszej wersji a442b - tył z normalnymi, nieprzerywanymi wyglądał nudno, natomiast jednolicie czarne koła występowały w różnych egzemplarzach. Wyjątkowo niskoprofilowe opony których użyłem nie wyglądały za dobrze na szarych felgach.
Specjalne podziękowania należą się (w kolejności dowolnej): Longerowi, Robsonowi, Volansowi, Pietruszce i RoscoPC (za części, porady, udostępnienie drukarki i blueprinty). Dziękuję! :)
Flickr!,Galeria na BS
Zdjęcia: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22
Budowa była zaskakująco prosta, chociaż w paru miejscach miałem niezłą zagwozdkę. Główny problem jaki przewidywałem - przednie światła - rozwiązałem w ciągu jakiś 20 minut, natomiast zdejmowaną klapę maski dłubałem ze 3 dni, aby było pod nią dużo miejsca i żeby była względnie spójna.
Sariel, możesz skończyć czytać, dalej będzie groza.
Otóż nie poddałem się PFowej manii. Ani zawieszenia, ani skrętu, ani silnika, nawet najmniejszego. A nawet by się od biedy dało, ale... jaki sens budować coś co ledwo się toczy, i raczej nie przetrwa zderzenia z czymkolwiek, bo przód jest NIECO zamotany? Ostatecznie stanęło na dość nietypowym w tej skali modelu z możliwie wiernie odwzorowanym silnikiem. To co udało mi się ze schematów odczytać i zidentyfikować jest zbudowane - silnik, wydech, skrzynia biegów, turobsprężarka, chłodnice (i coś beczkowatego....).
Oryginał do podejrzenia w googlach, a na szybko tu albo tu. Mała ciekawostka: część detali (czarne pasy z tyłu, czarne koła) celowo została zrobiona trochę inaczej. Pasy zapożyczyłem z późniejszej wersji a442b - tył z normalnymi, nieprzerywanymi wyglądał nudno, natomiast jednolicie czarne koła występowały w różnych egzemplarzach. Wyjątkowo niskoprofilowe opony których użyłem nie wyglądały za dobrze na szarych felgach.
Specjalne podziękowania należą się (w kolejności dowolnej): Longerowi, Robsonowi, Volansowi, Pietruszce i RoscoPC (za części, porady, udostępnienie drukarki i blueprinty). Dziękuję! :)
Flickr!,Galeria na BS
Zdjęcia: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10 11 12 13 14 15 16 17 18 19 20 21 22